eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja pomagaRe: policja pomaga
  • Data: 2024-05-11 01:05:49
    Temat: Re: policja pomaga
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-05-10, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Thu, 09 May 2024 22:49:11 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> Oczywiście, człowiek oczekuje, że policja pomoże i w
    >> takiej sprawie, więc nie sugeruję, że powinni pogonić człowieka na
    >> drzewo, ale co do samej kwalifikacji, jeśli był to wybryk jednostkowy
    >> sprzedawcy, to bardzo wątpię aby się udało go za oszustwo udupić.
    >
    > Na pewno się nie uda, jak się odmówi działania.

    MZ takie rzeczy powinny być sprawdzane. Z drugiej strony są ich pewnie w
    skali kraju setki jeśli nie tysiące, Dziennie.

    >> Po drugie, co do samego pisma. To jest w tym jakaś logika, no bo skoro
    >> miał świadomość, że coś śmierdzi (w tym konkretnym przypadku, nie że "w
    >> Internecie są oszuści", jak to widzę jest kłamliwie podawane na równych
    >> portalach)
    >
    > Ależ takie coś też tam IMHO jest.

    Gdzie? Jeśli jest to jest to głupie.

    >> to tak trochę zaprzecza temu, że go wprowadzono w błąd. W tym
    >
    > Karta jednak miała zostać wysłana.
    >
    >> momencie to nie jest oszustwo a pewnie (w najlepszym wypadku) usiłowanie
    >> oszustwa. Tyle, że patrz paragraf wyżej.
    >
    > Pieniadze wysłał, karty nie ma, więc zasadniczo oszustwo, a na pewno
    > nie usiłowanie.

    To nie wystarczy. Co gorsza, nawet wprowadzenie w błąd nie wystarczy.
    Nalezy uprawdopdobnić, lub udowodnić intencje sprzedawcy w kwestii tego
    wprowadzenia w błąd. Tzn., że działał on w zamiarze wprowadzenia w błąd
    w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (dobrowadzenia kupującego do
    określonego rozporządzenia swoimi pieniążkami).

    > Mogą być inne powody nie dotarcia karty, z których rozsądny obywatel
    > też powinien zdawać sobie sprawę ... ale czy to wystarczające
    > usprawiedliwienie ?

    Tak. Dlatego jest spory problem z udowodnieniem oszustwa. Z drugiej
    stronych zobacz, pomylisz się, lub zle wyślesz, nie ma z Tobą kontaktu
    (powodów może być trochę). Chciałbyś od razu zostać skazany tylko na
    podstawie tego, że towar nie dotarł?

    >> A czy przyznaje, że było oszustwo? Z tego pierwszego linku i skanu pisma
    >> nie widzę, aby gdzieś tak twierdzono. Uzasadnienie odnosi się do
    >> wprowadzenia w błąd będącego warunkiem koniecznym takiej kwalifikacji.
    >
    > Karta miała zostać wysłana po przelewie.
    > To chyba jednak wprowadzenie w błąd.

    Mogła nie zostać z n-powodów. Podkreślam, nie usprawiedliwiam, ale widzę
    też problem w automatycznym zakładaniu, że to oszustwo. Jakby to
    odkrywczo nie brzmiało, ludzie nie mają wyobrażni, nie działają
    przejrzyście, mają niskie standardy obsługi klienta. Kupiłem coś w
    lokalnym sklepie online prowadzonym zresztą przez Polaka. Towar
    przyszedł ale nie wszystko. Zero wyjaśnienia, zero odpowiedzi na mejle.
    Oszustwo? Paniusia sobi na wywczas pojchała a jej pracownicy lub ona
    mieli w dupie odpowiedzi na mejle.

    >> Tyle czy to powinno wszystko tak wyglądać, ale pewnie nie ma
    >> przeciwskazań. Zasadniczo sytuacja jest taka, ze przychodzi do nich gość
    >> i mówi, że ukradziono mu warzywa, po czym dostaje odmowę, bo okazuje
    >> się, że formalnie pomidor to owoc.
    >
    > Skupiają się na "mieniu" ... nie wiem - pieniądze to też mienie?
    > A "środki na rachunku bankowym" ? :-)

    Też.

    > Robert swego czasu ładnie uzasadnił, ze w KK jest dokładniejszy opis
    > tego przestępstwa, w szczególnosci sprawca musi z góry założyć,
    > ze karty nie wyśle, więc wystarczy napisać "zgłaszający nie
    > uprawdopodobnił aby spełniono wymagane znamiona czynu zabronionego,
    > więc nie podejrzewamy przestępstwa".
    > Wystarczy, ze sprzedawca powie "a, teraz to mi się nie chce na pocztę
    > chodzic".
    > A może nawet "okazało się, że trafiłem na frajera, to co mu będę
    > pieniądze oddawał. Nie, nic takiego nie zakładałem pisząc ofertę,
    > wszak wyraźnie napisane "odbiór osobisty", czyli towar i pieniądze z
    > rączki do rączki" :-)

    No zgadzam się tu z Robertem. Dlatego przy poprzedniej dyskusji
    twierdziłem, że dobrze by było mieć możliwość połaczenia różnych
    przypadków dla tego samego sprzedawcy. RObert wtedy twierdził, że tak
    się dzieje na poziomie platform sprzedazy, wiec np. Allegro, i że z nimi
    współpracują. Ale też to oznacza, że za pojedyńcze incydenty sprzedawcy
    nie skażesz, a może on też działąć na innych platformach. Będzie tylko
    odpowiedzialność z kc.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1