W dniu 31.10.2022 o 17:22, J.F pisze:

> Tak czy inaczej - ktos zadecydowal.
> I raczej wątpie, zeby to byl czlowiek niskiego stanowiska, co olal
> wszystkich i przyslal :-)

Pewnie czekali aż komendant dojedzie. Tak czy inaczej to kibel.
"zabombiony samolot" stał dwie godziny z ludźmi bo nie było jasnej
procedury.

>> Skoro na lotnisku działają antyterroryści, to rozsądnym byłoby żeby w
>> przypadku podejrzenia aktu terroru oni przejmowali inicjatywę. Bo w
>> przyszłości może okazać się tak, że zamaskowani przyjadą po akcji, bo
>> zanim ktoś ich wezwie to albo paxy obezwładnią terrorystów, albo
>> terroryści wszystkich pozabijają.
>
> Tak sie jakos wydaje, ze powinien ktos przejac zarządzanie.
> Czy dowodca AT, czy jakis "sztab kryzysowy" ... no raczej ktos z AT,
> bo co cywile sie znaja na terrorystach i bombach.

Tak się zastanawiam - co by było gdyby na pokładzie zadeklarował się
porywacz z bombą - błędne koło - ateki nie wjadą, bo bomba i schodów nie
można podstawić. A ci saperzy to mieli się po trapach wspinać? To kurwa
wcale nie jest śmieszne - wygląda na to że pogłoski to tym że mamy kraj
z namokniętego kartonu były zbyt optymistyczne.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!