eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopijany rowerzysta - paranoja w państwie prawa › Re: pijany rowerzysta - paranoja w państwie prawa
  • Data: 2006-01-24 00:03:10
    Temat: Re: pijany rowerzysta - paranoja w państwie prawa
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ape napisał(a) w wiadomości: ...
    >>
    >> "Byłoby"... Słyszałem w radio, że to jest praktykowane. Nie pamiętam
    >niestety
    >> szczegółów.
    >
    >pogadamy zatem gdy podasz cos wiecej niz radio maryja


    - Polskie Radio PR I (przed ostatnimi wyborami, jeśli to ma znaczenie)
    - Radio ZET
    To było lato, dotyczyło o ile pamiętam Zalewu Zegrzyńskiego. Następnym
    razem będę chyba nagrywał.

    >> Ja bym na podwyżkę nie liczył. Nwet, gdyby przez miesiąc nikogo nie
    >złapano.
    >
    >miesiac to nawet najwiekszy nalog sie ukryje, zeby miec wieczysty odpust


    Nie chodzi o podwyżkę. Źle byłoby, gdyby podwyżka była jedynym sposobem
    uzyskania bardziej wiarygodnych informacji.

    >> >jak na razie slyniemy w swiecie jako opoje, wiec nie narzekajmy na
    >> >restrykcje
    >>
    >> Coraz więcej w tym legendy, którą niektórzy z lubością podtrzymują.
    >> W południowej Europie kierowcy też z "odpowiednim" temperamentem.
    >
    >nie pierd..., tylko poczytaj statystyki!
    >nasze statystyki, a nie jakies inne


    Chodzi ci o alkoholików - nie poddaję w wątpliwość.
    O pijanych kierowców? Nie dotarłem do szczegółów, stąd wątpliwości.

    >> Gdyby te szczegółowe statystyki zestawić z niemieckimi lub
    >angielskimi
    >> (i nie tylko), mogłoby się okazać, że nie jesteśmy aż tak "gorsi" i
    >legenda
    >> by zaczęła upadać?
    >> Stąd to moje sarkastyczne -0.1 promila - wszyscy będą "pijani".

    >nie promuj jazdy po pijaku,

    Nie promuję.

    > bo w zadnym innym kraju cywilizowanej europy
    >nie spotkasz tylu najwalonych kierowcow co u nas. i nie pierd*** mi, ze
    >nie jestesmy gorsi.

    Tak podawane dane są nieporównywalne. Na ile tak naprawdę Polacy są gorsi?
    10 razy gorsi, czy może 1.5 raza? Dla wizerunku ma znaczenie.

    >po przejechaniu polowy europy tylko u nas musisz
    >uwazac na niefrasobliwych pieszych i bikersow!!!!!!!


    Zgoda. Zwłaszcza, że parenaście lat temu po przejechaniu kilkudziesięciu km
    z atrakcjami ze strony pieszych i rowerzystów tak się wkurzyłem, że mało
    co sam nie przyczyniłem się do wypadku, w którym byłbym pewnie współwinnym.
    Od tego czasu za kółkiem już się nie denerwuję...
    Chociaż nie przejechałem aż pół Europy, wierze ci. Ale to nie oznacza,
    że w/w byli pijani.
    Możesz się wściekać, ale sądzę, że wtedy byłem bardziej niebezpieczny od
    człowieka, który ma 0.21 promila ale jest tego świadom i prowadzi ostrożnie.
    Nie sprawdzę, bo po alkoholu nie prowadzę. Zresztą jestem prawie abstynent.

    >btw, serio tak ci to przeszkadza?

    Tak. Uważam, że nawet w słusznym celu nie powinno się aż tak upraszczać,
    a może nawet manipulować informacją.

    > slyszales moze o klubach anonimowych alkoholikow?

    Osobiście znam człowieka, któremu pomogli (nie miał prawa jazdy). Tylko
    co to ma do rzeczy?

    Arek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1