eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopieszy na sciezce rowerowej › Re: pieszy na sciezce rowerowej
  • Data: 2005-06-21 19:18:44
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: zdzis <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Johnson wrote:

    > Przy takich danych nie ustalimy czy było to wtargnięcie czy też
    > rowerzysta mógł uniknąć najechania.
    >
    Od razu w takim razie wyjasniam: ten gosc lazl sciezka przez ponad sto
    metrow - dlatego wlasnie pytam. Gdyby rowerzysta sobie jechal, a ten
    wszedlby mu pod kola, to nawet nie zawracalbym Wam glowy.

    Sam jestem rowerzysta, ale wydaje mi sie, ze najechanie na czlowieka, ktory
    sobie po prostu idzie (fakt, ze nie swoja strona chodnika), jest niezgodne
    z przepisami. Na pewno wiem, ze zdrowy rozsadek nakazuje ostroznosc.
    Dodatkowo, sciezki powstaja tam, gdzie poprzednio cala szerokosc chodnika
    nalezala do pieszych: ktos moze zapomniec i wejsc na sciezke, dziecko moze
    zobaczyc cos na trawie i wbiec, pies moze pociagnac w kierunku atrakcyjnej
    kupy po drugie stronie sciezki itd.

    Gdyby bylo tak, jak twierdzil rowerzysta (dla mnie sprawca), to ze
    zwolennika kolarstwa przechodze na ciemna strone mocy i sprzeciwiam sie
    wszystkim sciezkom rowerowym wydzielanym z chodnikow. Jezeli jest tak, ze
    rowerzysta, nawet na sciezce, jest gosciem na chodniku i musi przede
    wszystkim uwazac na pieszych, to zostaje po jasnej stronie.

    Ja to wszystko widzialem z paru metrow wiec sie nie emocjonuje tylko po
    prostu zastanawiam, ale wyobrazcie sobie co czuje gosc, ktory idzie sobie
    chodnikiem (de facto) i ktos mu zgodnie z prawem (???) nabija pare guzow.
    Toz on do konca zycia bedzie zwalal wszystko na cyklistow.

    pozdrowienia
    z

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1