eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopedofilia-podstawa prawnaRe: pedofilia-podstawa prawna
  • Data: 2006-02-25 09:02:35
    Temat: Re: pedofilia-podstawa prawna
    Od: "ag" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Muppet" <m...@N...pl> wrote in message
    news:5xKLf.56480$Rw6.32788@newsfe7-gui.ntli.net...
    > Witam,
    > dzisiaj policja dokonała szeroko zakrojonej akcji w celu zatrzymania grupy
    > osób posiadających w komputerach materiały pornograficzne z udziałem
    > dzieci. Zaciekawiło mnie, jaka była podstawa prawna aby tych ludzi
    > zatrzymać i potem osądzić. Znalazłem coś takiego:
    >
    > " § 4. Kto utrwala, sprowadza, przechowuje lub posiada tresci
    > pornograficzne z udzialem małoletniego poniżej lat 15, podlega karze
    > pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. "

    No i taka była podstawa prawna - a ludzi tych jeszcze nie osądzono jak
    piszesz tylko zatrzymano sprzet i co poniektórych z nich;

    >
    > Być może ci ludzie nawet nie rozprowadzali tych zdjęć, być może nie
    > wiedzieli że samo ich posiadanie jest karalne, ale teraz juz wiedzą.
    Wystarczy żeby nie mieli zablokowanego wysyłania w programach P2P i już
    "rozprowadzają" - idenyczna sytuacja jak z wałkowanym na PSP tematem
    oprogramowania, muzyki i filmów;

    >
    > Pomijając pytanie jak sąd oceni czy dziewczynka na zdjęciu ma poniżej 15
    > lat, robi wrażenie że Policja skontrolowała komputer na odległość i
    > wyłapała sprawców:
    Powoła się biegłego i on oceni - sąd albo biegłemu uwierzy albo nie;
    Z opisów (dla mnie przynajmniej jasno) wynika, że to była akcja wymierzona w
    użytkowników P2P - Hiszpanie skopiowali pomysł RIAA i wyszukiwali _znane im_
    pliki po nazwach( sprawdzali zapewne dlugość,lub nawet sami ściągali w
    celach dowodowych) - jak znaleźli to zapisywali IP i z danymi przekazywali
    je odpowiednim służbom w poszczególnych krajach; Prawdopodobnie wystawili
    też kompa-pułapkę z autentycznymi zdjęciami/filmami o najpopularniejszych
    nazwach w sieciach P2P; Metoda obarczona dużym ryzykiem błedu - jak pokazują
    doswiadczenia amerykańskich stowarzyszeń "antypirackich" z pozywaniem
    poszczególnych użytkowników;

    > "Z informacji operacyjnych, które przekazali nam z Hiszpanii
    > funkcjonariusze Guradia Civil, wynikało, że na komputerze w Łodzi jest w
    > sumie sześć plików z dziecięcą pornografią: pięć zdjęć i jeden film -
    > wylicza Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury."

    i drugi:
    "W stolicy efektem czterech przeszukań są zarzuty wobec dwóch osób.
    Postawiono je m.in. Witoldowi K., studentowi matematyki, mimo że w momencie
    nalotu policji nie było już zabronionych treści na dysku jego komputera.
    Podstawą zarzutu jest wiarygodna informacja z Hiszpanii, że dziecięcą
    pornografię sprowadzał."

    Jak dla mnie słaba ta podstawa - pytanie jak zidentyfikowali konkretny
    komputer a nie samo IP - po serialu procesora? bo jeśli samo IP czy MAC
    karty to niewiele daje - bo przypisywanie tych numerów do konkretnego
    komputera w dobie routerów za 200 zł z funkcją klonowania adresu MAC jest
    dość daleko idące bym powiedział (jeśli sam się w wyjaśnieniach nie wkopie i
    będzie miał znającego się na rzeczy adwokata); Poza tym, jeśli nie
    znaleziono nic, a odtwarzanie historii nic nie da bo np. dysk został
    nadpisany kilka razy lub wyzerowany przy okazji formatu jakimś killdiskiem
    (nie wspominając już o szyfrowaniu dysku - np. koder sprzętowy dziś
    reklamowany na liscie dysk. dot. torrentów) to dowodem prouratury będzie
    tylko hiszpańska "zalakowana koperta" - zapewne z logami co dany IP czy MAC
    rozpowszechniał i ściągał.

    Teraz tylko czekać na naloty na sieci osiedlowe jak się okaże że ściągał
    ktoś zza NATu , bo w końcu:
    "Policjanci z CBŚ wspierani przez biegłych informatyków wykryli też, że
    pedofilskie pliki przechodziły również przez cztery serwery firm
    pośredniczących między internetem a prywatnymi odbiorcami - dwa z nich
    zlokalizowano w Trójmieście.

    - W przypadku serwerów na razie nie udało się ustalić indywidualnych
    odbiorców - mówi prokurator Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy Prokuratury
    Apelacyjnej w Gdańsku. - To wymaga dalszej pracy informatyków. Trzeba będzie
    szukać wśród setek użytkowników."

    pozdr;
    ag


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1