eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoochroniarz - naruszenie nietykalnosci › Re: ochroniarz - naruszenie nietykalnosci
  • Data: 2007-05-21 00:22:33
    Temat: Re: ochroniarz - naruszenie nietykalnosci
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 21 May 2007 00:02:03 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    [...]
    >
    > Odnosząc to do naszego daszka, by ofiarę wprost zrzucić na ziemię trzeba
    > by jej nogi pociągnąć ku środkowi daszka, a nie na zewnątrz. A więc
    > ochroniarz musiał by PCHNĄĆ, a nie ciągnąć.

    Ale ochroniarz niekoniecznie musiał ciągnąć za kostkę ... jeżeli
    pociągnął za okolice kolana, a nawet i w połowie łydki, to IMHO bez
    problemu człowiek nie spodziewający się czegos takiego może wywalić się w
    stronę ciągnącego. I nie trzeba tutaj wielkiej siły, zwłaszcza jak to
    takie 60kilowe chucherko.

    > Gdy pociągnie, to tancerz
    > upada na daszek prostopadle do krawędzi. I teraz albo zaczęli się
    > szamotać i tancerz spadł, albo ochroniarz leżącego ciągnął dalej. Ale
    > jak ciągnął dalej, to facet powinien spaść na nogi,

    Jeżeli jedna noga jest w ręku ochroniarza, to trudno na nią
    upaść.

    > a nie na twarz z
    > możliwością złapania się krawędzi daszka (chyba, że plecami upadał, ale
    > z kolei wówczas musiał widzieć ochroniarza i nie musiał go nawet
    > słyszeć, że ma zejść.

    Niekoniecznie musiał widzieć. Przecież nie każdy patrzy non-stop
    pod swoje nogi ....


    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1