eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoochroniarz - naruszenie nietykalnosci › Re: ochroniarz - naruszenie nietykalnosci
  • Data: 2007-05-21 06:39:03
    Temat: Re: ochroniarz - naruszenie nietykalnosci
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 21 May 2007 04:23:01 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >>> Owszem - czyli w sposób gwarantujący dotarcie apelu do adresata.
    >>
    >> Tak, przy czym nie odpowiada za to, że adresat owego "apelu" nie
    >> usłyszał.
    >
    > Czyli twierdzisz, że jeśli tylko pomamrotał sobie pod nosem i jedna czy
    > dwie osoby tuż koło niego go usłyszały, to jest "czysty"?
    >
    > Śmiem się nie zgodzić.
    >
    > [ciach]
    >
    >>>> Kilka ... dziesiąt lat JUDO pozwala mi napisać, że nawet lekkiej
    >>>> osoby nie wywrócisz podcinając jej tę nogę, na której stoi. Przy
    >>>> bardzo dużej
    >>> Podcinając - nie. Ale np. ciągnąc za nogawkę - jak najbardziej.
    >>
    >> Andrzej spróbuj. No spróbuj coś takiego zrobić raz na macie, a
    >> przekonasz się, że się "do wafla" nie da. Są takie techniki
    >> obezwładniania, gdzie gościa łapiesz za nogawkę lub nogawki i
    >> wywracasz. Ale pomimo wielu lat doświadczeń jeszcze nie widziałem, by w
    >> wyniku takiego poderwania nogi facet poleciał w tym samym kierunku, co
    >> się go
    >
    > Ummm... Jakiego "poderwania" nogi? Skąd takie brednie wytrzasnąłeś? Była
    > mowa o pociągnięciu za spodnie - w kierunku krawędzi.


    Gwoli ścisłości, było o szarpnięciu za nogę, nic nie było o
    spodniach (jeszcze?) ze strony wątkotwórcy.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1