eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoobniżone premieRe: obniżone premie
  • Data: 2008-08-14 12:58:03
    Temat: Re: obniżone premie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g80h7n$v00$1@node2.news.atman.pl Icek <i...@d...pl>
    pisze:

    >> To nie takie proste.
    >> Bywa, że należy od pracodawcy wyegzekwować należne świadczenia, ew.
    >> odszkodowania, czasem spowodować działania określonych instytucji.
    >> A w ogóle to czemu tak po prostu spieprzać jak pokopany kundel? A może
    >> tak narobić gnojkowi koło tyłka?
    >> Zapytaj mnie - czemu?
    > no czemu ? Jakmasz we krwi robienie zadymy to rob. Ja tylko uwazam ze to
    > nie fair. Tak jak Ty ja tez moge miec swoje zdanie.
    Nie sądzę aby robienie "zadymy" (co to w ogóle jest?) było moim hobby. Masz,
    oczywiście prawo do swojego zdania i ja je szanuję (co nie oznacza
    pozbawienia prawa do jego oceny).
    Ja uważam, że nie fair jest najpierw się na coś umówić, a potem odwołać z
    przyczyn czysto finansowych i to wiedząc, że się kogoś nie tylko
    rozczarowuje ale i na szkody (nie tylko finansowe) naraża.

    >>> Wkurza mnie tylko takie cwaniakowanie ze
    >>> zwolnieniami i tego typu podobnymi.
    >> No to masz problem, bo jesteś zdenerwowany, musisz się spróbować
    >> uspokoić. BTW są ludzie, których wkurza np. nieterminowe wypłacanie
    >> pensji,
    > tworzenie
    >> niewłaściwej atmosfery w pracy itp.
    > ale niewlasciwa atmosfera w pracy to kwestia subiektywnej oceny.
    Ale nieterminowe wynagrodzenia na pewno nie.
    A z atmosferą to podobnie jak z chamstwem. Dla jednego coś tam to tylko
    szorstkość, dla innego nietakt, dla jeszcze innego chamstwo. Granica jest
    cienką linią. Ale czasem już nikt nie ma wątpliwości, że chamówa.

    >> A jak nazwiesz taki szantaż (cytat z postu rozpoczynającego wątek):
    >> <cit>
    >> Tuż przed wyjściem z firmy, na pożegnanie od szefowej
    >> usłyszałem, że mam zabrać komórkę (prywatną) i odbierać, jak będą mieli
    >> jakieś sprawy. Na moje pytanie o koszty rozmowy z zagranicy usłyszałem,
    >> że na pewno nie będą wielkie, a poza tym koszty obcięcia premii będą
    >> jeszcze większe.
    >> </cit>
    >> Brak lojalności, oszustwo czy jakąś inną masz na to działanie nazwę?
    >> A może trzeba ci jakieś inne przykłady zachowań pracodawców podać?
    >> Ze swojego życia na przykład?
    > w mojej ocenie pytanie pracownika bylo nietrafione.
    W mojej także. Co więcej - ono było po prostu zbędne. Po co reagować na
    każdy idiotyzm, który ktoś sobie rzuci?
    Niech sobie gada, wolność słowa.

    > W mojej ocenie aby
    > miec czystosc sytuacji wystarczylo powiedziec: "Nie biore komorki
    > prywatnej bo roaming kosztuje.
    Ale po co cokolwiek mówić?

    > Jak mi dacie sluzbowa to zabiore. Nie
    > daje gwarancji ze odbiore bo nie jestem na smyczy". W takim przypadku
    > pracownik jest czysty. A moze pracodawca nie pomyslal ze ma dac sluzbowa
    > komorke ?
    Jego sprawa.

    > A moze pracodawca ma juz w dupie pracownika, ktory sie stawia?
    > Chyba prawo nie zabrania nie dania premii uznaniowej ? To troche jak ze
    > zwolnieniem. Prawo nie zabrania pracownikowi zachorowac a pracodawcy nie
    > nakazuje wyplaty premii uznaniowej.
    To prawda. A pracownikowi skomunikować się uznaniowo do PIPy, US, Sanepidu
    ew. kilku innych miejsc i zgłosić (anonimowo, rzecz jasna) podejrzenie
    istnienia nieprawidłowości.

    >> Musisz więc zacząć tropić tego ktosia, bo pracownik to jest
    >> ubezpieczony z mocy prawa, a pracodawca może to sobie wepchnąć w koszty.
    >> Zaznaczę tu, że pracodawcom zasady te są znane (w każdym razie powinny
    > być)
    >> oraz - co najważniejsze - nie ma obowiązku bycia pracodawcą.
    > i to ze mozna sobie cos wpisac w koszty uzyskaniaprzychodu to juz oznac
    > za, ze pracodawca musi to placic ?? Wolne zarty.
    To reguluje ustawa. Którą pracodawca znał zostając pracodawcą.

    > Lewe zwolnienie to
    > oszustwo i nic tego nie zmieni nawet fakt, ze wyplacane wynagrodzenie za
    > czas choroby pracodawca zalicza do kosztow.
    Raczej nazwałbym to pewnym nagięciem rzeczywistości usprawiedliwionego wobec
    bezwzględnego postępowania pracodawcy wykorzystującego niedoskonałe prawo.
    ;)
    Zresztą zwolnienie niekoniecznie musi być "lewe" - kto powiedział, że trzeba
    się "dogadywać" z lekarzem?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1