Użytkownik "Robsio" <d...@u...tenbit.pl> napisał w wiadomości
news:fohpjv$te4$1@news.onet.pl...
> Nie nie, absolutnie niemam nic w akcie oskarzenia o udostepnianiu.
> Oczywiscie tego rowniez nie czyniłem. Mam wyszczegolnione po prostu
> programy, ze były "zainstalowane" (a przeciez nie były, jedynie np. *.rar)
> na dysku komputera.

Wiec podważ opinię biegłego i powiedz, że składasz wniosek o
demonstrację dowodu, gdyż nigdy nie instalowałeś tych programów i na pewno
nie były one zainstalowane w momencie, gdy sprzęt był od Ciebie zabierany.
Podważysz opinię biegłego, wytykając jej bezsensy, sąd się wnerwi i
prokurator zostanie z niczym. W sumie to stan twardego dysku powinien zostać
zabezpieczony w sposób niepozwalający na ingerencję w jego zawartość, wskaż,
że od chwili zatrzymania dowodu do tego momentu sprzęt przewinął się przez
wiele rąk, był wielokrotnie uruchamiany i jego obecna zawartość ma niewiele
wspólnego z jego zawartością w chwili zatrzymania. A na datę utworzenia
plików można wpływać bez kłopotu choćby poprzez przestawienie czasu
systemowego.

A jeśli sąd tej demonstracji odmówi, to jest to dodatkowy argument, przy
odwoływaniu się od wyroku.