eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonauczyciel mianowany a 5 lat przerwyRe: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy
  • Data: 2008-10-11 13:12:31
    Temat: Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy
    Od: Piotr <p...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:
    >>> To może podam ci przykład.
    >>> Nauczyciel ma robić 8h/dzień i 40h/tydz. Od 8÷16. Zabrał dzieci do
    >>> Zoo. W drodze powrotnej autobus się spóźnił i na przystanku minęła
    >>> 16:00. I nauczyciel skończył pracę, kiwnął ręką na taksówkę, pojechał
    >>> do domu - w końcu był po pracy, a dzieci zostawił na chodniku. Wśród
    >>> nich twoje.
    >>> Pasuje?
    >> Ani przykład ani sytuacja nie pasują.
    > Bo co? Bo ty tak sądzisz?
    >
    >> Normalne jest to, że w takiej sytuacji pracownik nie powie 'mam to w
    >> dupie, radźcie sobie sami'.
    > Bo co? Bo ty decydujesz co jest normalne, a co nie?
    Nie, ale w takiej sytuacji zostać po godzinach po prostu wypada.
    Podobnie, jak nie ja zdecydowałem, że normalne w sklepie jest 'poproszę
    papierosy' a nie 'dawaj kurwo fajki'.

    >> Podobnie jak informatyk zostaje po godzinach, gdy kończy się projekt,
    >> a później odbierze sobie to idąc godzinę wcześniej do pracy,
    > Bardzo interesująca teza. Zostaje po godzinach, a w nagrodę potem
    > przychodzi wcześniej do pracy.
    > Ty chociaż wiesz co piszesz?
    Przeceniłem, że jesteś w stanie wykazać odrobinę inteligencji i
    wywnioskować, że jest to zwykła pomyłka, chodzi o wyjście godzinę
    wcześniej PO pracy. PO. POOOOO. Nie o 16 a o 15. Lepiej?

    >> nauczyciel pracujący od 8 do 16 mógłby zrobić to samo.
    > Jasne. Przedłuży sobie za darmo (czemu za darmo - o tym niżej) czas
    > pracy jednego dnia, a w nagrodę za to następnego dnia do pracy na 7
    > zamiast na 8. Swietny pomysł.
    > Może lepiej nie radź tego nikomu, co?
    j.w.

    > Pracownik nie może sobie sam przydzielić godzin nadliczbowych, nie on
    > też decyduje o formie gratyfikacji za nie (finansowa albo w postaci
    > czasu wolnego od pracy).
    > Dlatego nauczyciel pracujący (teoretycznie) 8-16 jak zostanie w pracy po
    > 16 to nie pracuje w nadgodzinach, bo pracodawca mu ich nie zlecił.
    Czasami ludzka życzliwość w sytuacjach awaryjnych, mimo braku
    wypełnienia wszystkich formalnych uwarunkowań, pomaga.
    Jak w sklepie pani nie ma wydać, możesz powiedzieć 'a chuj mnie to
    obchodzi, pani ma obowiązek', albo powiedzieć 'nie ma problemu, niech
    Pani dorzuci jeszcze dwie paczki papierosów'.
    Podobnie w sytuacji:
    "Panie Kierowniku, wyszła taka sytuacja z tym projektem, że w ostatniej
    chwili serwery padły, siedzieliśmy jeszcze 3 godziny. Może jakoś w
    piątek wyjdziemy wcześniej?' może on odpowiedzieć:
    "Mam to w dupie, nie zlecałem tych nadgodzin" albo "ok, siła wyższa, nie
    ma problemu, fajnie, że projekt udało się oddać klientowi".

    > Ale ja ci pisać pozwalam co chcesz i jak chcesz.
    Wooow, dzięęki.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1