eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonapisy.org i inneRe: napisy.org i inne
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
    t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: mvoicem <m...@g...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: napisy.org i inne
    Date: Mon, 21 May 2007 06:35:12 +0000 (UTC)
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 55
    Message-ID: <p...@g...com>
    References: <1...@y...googlegroups.com>
    <f2hkog$dt5$1@pippin.nask.net.pl>
    <s...@l...localdomain>
    <f2hp95$959$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@b...tu.kielce.pl>
    <f2jvot$7sh$2@inews.gazeta.pl>
    <s...@b...tu.kielce.pl>
    <f2l0tt$p4s$3@news.onet.pl> <X...@1...0.0.1>
    <op.tskim6whrgp2nr@sempron> <f2ml43$vas$2@news.onet.pl>
    <op.tsku4lafrgp2nr@sempron> <X...@1...0.0.1>
    <f2n4g7$rne$1@inews.gazeta.pl> <X...@1...0.0.1>
    <f2naes$lrg$1@inews.gazeta.pl> <X...@1...0.0.1>
    <f2qc2a$ed5$1@inews.gazeta.pl> <op.tsnbrlesrgp2nr@sempron>
    <f2qhmb$9fd$1@inews.gazeta.pl> <p...@g...com>
    <f2qt4j$779$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: evy209.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1179729312 11832 83.20.222.209 (21 May 2007 06:35:12
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 21 May 2007 06:35:12 +0000 (UTC)
    User-Agent: Pan/0.129 (Benson & Hedges Moscow Gold)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:462710
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Mon, 21 May 2007 03:37:22 +0200, miranka napisał(a):

    > "mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
    > news:pan.2007.05.21.00.07.02@gmail.com...
    >>
    >> Ale jeżeli ktoś zabierze ci lakier, to ty go nie masz. Jeżeli ktoś
    >> skopiuje twoje tłumaczenie, ty je dalej masz. Kradzież jest wtedy,
    >> kiedy ktoś cię pozbawi tego co ukradł.
    >
    > Zgoda, to do mnie przemawia.
    > W takim razie powiedzmy, że bez mojej wiedzy i zgody zrobił sobie fotkę
    > w skali 1x1 i tym sobie swój samochód okleił. Ale ja mam prawa autorskie
    > do tych malunków i nie życzę sobie, żeby ktoś je bez mojej zgody focił i
    > bez mojej zgody powielał i bez mojej zgody oklejał nimi inne samochody.
    > Prócz kwestii praw autorskich, te malunki są po prostu zwyczajnie moją
    > własnością i może mam życzenie mieć jedyny taki samochód na świecie.
    > Więc powielacz jednak mnie z czegoś okrada.

    No jak okrada, przecież twój samochód nie przestaje być umalowany
    twoimi malunkami. Twoje malunki na twoim samochodzie są ciągle w twoim
    posiadaniu.
    On narusza twoje prawa autorskie, używając twojej twórczości bez
    twojej zgody (chociaż nie wiem czy samochód by nie podpadł pod obiekty
    ogólnodostepne...), ale to nie jest kradzież.

    >
    > Swoją drogą to zadziwiająca jest ta beztroska, z jaką większość z Was
    > traktuje kwestię własności dóbr niematerialnych. I gdzie właściwie
    > zaczyna się ta "materialność"? Czy to nie jest przypadkiem tak, że
    > niematerialne nagle robi się wszystko, co można skopiować i podać dalej?

    Niematerialne jest to co jest niematerialne, to czego nie możesz
    dotknąć, przesunąć, zniszczyć ... co nie ma kształtu, ciężaru... czy tak
    trudno zrozumieć co to jest materialność?

    > I przez to kopiowanie osoba autora niknie nam z pola widzenia?
    > Odpowiedzcie, proszę, czym różni się "materialność" zdjęcia
    > (podpisanego, objętego prawem autorskim), od "materialności" słowa
    > pisanego (również podpisanego i objętego prawem autorskim)? Dlaczego w
    > przypadku zdjęcia łatwiej jest Wam zaakceptować fakt, że nie wolno go
    > samowolnie powielać, niż w przypadku tłumaczenia filmu?

    Uwierz mi, że w równym stopniu akceptuję kopiowanie zdjęcia, i
    kopiowanie napisów do filmu, w obu przypadkach wartości
    *nie*materialnych.

    > I idąc dalej,
    > czym różni się słowo pisane wydrukowane w książce od słowa pisanego
    > wbitego w film w formie napisów, albo przeczytanego przez lektora.
    > Nośnik jest inny, ale nadal jest to słowo pisane.

    Niczym, i dlatego skoro nie jest wielką zbrodnią skserować sobie
    książkę, to nie jest też wielką zbrodnią skopiować sobie napisy.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1