eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomundurki w szkołach › Re: mundurki w szkołach
  • Data: 2007-08-22 18:34:03
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wrak Tristana napisał(a):

    > W odpowiedzi na pismo z środa, 22 sierpnia 2007 18:54
    > (autor krys
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <fahpnh$lga$1@inews.gazeta.pl>):
    >
    >>> No moment! To właśnie temu mają dobrą gospodarkę, że stosowali
    >>> porządek od początku. Wyszli z punktu o wiele gorszego niż Polska...
    >>> Nie mów, że zakaz handlu w 12 dni w roku spowoduje załamanie
    >>> gospodarki...
    >> A my mamy gospodarkę dopiero od niespełna 20 lat.
    >
    > Więc zbadaj jaką oni mieli po 20 latach.
    >
    >> Oni jednak są do przodu o RFN.
    >
    > A RFN startowało z poziomu zera bezwzględnego... Polska poPRLowska
    > startowała z poziomu nawet sporego bogactwa... I zdechła to bogactwo.
    > Z powodu nieporządku!

    Nie ma znaczenia - porównujesz Polskę i Niemcy DZIŚ.

    >>>> Nie demagogia, tylko biznes. Handlowcy nie zatrudniają ekspedientek
    >>>> po to, żeby zmiejszyć bezrobocie, tylko żeby wypracowały dla firmy
    >>>> zysk. Godzin będzie potrzebnych o 1/7 mniej, więc...
    >>> Więc odpada 1/7 personelu? No brawo jasiu... Zaiste genialna logika.
    >> No to matematycznie.
    >
    > No to nie matematyka.
    >
    >> Założmy, że sklep dla równego rachunku otwarty jest
    >> 8 godzin dziennie. W tygodniu będziesz potrzebował obsadę na 7 dni,
    >> niech to bedą trzy panie do obsługi. Jeśli tydzień pracy zmniejszy Ci
    >> się do 6 dni, to rozumiem, ze z uśmiechem na ustach przesuniesz trzy
    >> panie na pozostałe 6 dni, i oczywiście około 6000 kosztów nie zrobi
    >> na Tobie wrażenia?
    >
    > Czyli 3 panie pracowały w niedzielę, a 0 w pozostałe dni?

    W ciągu tygodnia pracowało 21 pań, bo taki był tygodniowy limit godzin.
    Skoro limit godzin zmniejszy się o 1/7, bo sklep będzie zamknięty w
    niedzielę, to chyba jest logiczne, że 3 panie staną się zbędne?
    >
    > Poza tym, klientela zostaje ta sama (zakładamy, że WSZYSCY zamykają w
    > niedziele) więc większy ruch będzie w soboty. Więc nie jest tak, że
    > spada zapotrzebowanie na pracowników.

    A dlaczego akurat w soboty? A moze rozłoży się równomiernie? A może w
    poniedziałek potrzebne bedą 4 panie na zmianę, ale we wtorek spokojnie
    poradzą sobie dwie? 6000 piechota nie chodzi, a firmę ma się po to,
    żeby przynosiła zyski.
    >
    >>>> W BN nawet stacje paliw są pozamykane( te, które pracują okrągły
    >>>> rok), pPKS też nie jeździ.
    >>> Ano tak powinno być... Dyżurne stacje ewentualnie...
    >> A dlaczego dyżurne? To juzż przed świętami nie możesz zatankować do
    >> pełna, żeby pracownik mogł spedzić święta z rodziną?
    >
    > Karetki pogotowia czy policja niestety muszą działać 24h/7.

    No i? Baki 2 litrowe mają, czy jak?, ostatecznie, skoro bandyci i chorzy
    nie chcą zawiesić działalności w niedzielę i święta, to może Pogotowie
    i Policja powinny mieć własne zbiorniki na paliwo na niedzielę?
    >
    >>> Tak, tylko czasami nie mają wyjścia. Ogólnie od tego są pewne
    >>> regulacje prawne, żeby pracownika chronić. Prawo do urlopu może też
    >>> odbierzmy... W końcu jak pracodawca nie da, to się pracownik nie
    >>> musi zgodzić.
    >> Wiesz, nie mów mi, że nie ma wyjścia. Ostatnio właśnie na każdym
    >> niemal sklepie wisi kartka "zatrudnię ekspedientkę",
    >
    > Wisi... Niewiele to zmienia... Wisi temu, że szukają już nie
    > niewolnika, a Mega Niewolnika...

    A ja mam na ten przykład czas, i mogłabym spowodować, żeby tą kartkę
    jedną zdjęto. Ale właśnie mi się za te 500 zł nie opłaca iść, więc ta
    kartka jedna z drugą wisi rok, powisi kolejny. Z drugiej strony wiem
    (bo też jestem pracodawcą), że właściciel tego sklepu NIE MOŻE
    zaoferować więcej. I albo znajdzie desperatkę, która uzna, że może
    pójść do pracy za te 500, albo... skróci godziny pracy sklepu.

    > Narzeczona syna szukała ostatnio, to
    > wiem... W końcu w Empicu znalazła za 500zł miesięcznie, z pracą
    > właśnie w niedziele i święta.

    I tak ma farta, chociaż się nie nadźwiga jak w spożywczaku.
    >
    >> a o budowlańca trzeba się
    >> bić.
    >
    > Tylko nie każdy pracownik targowiska zostanie budowlańcem. Nie temu
    > trzeba się bić, że nie ma głów, ale że nie ma fachowców.

    A część moze pójśc po rozum do głowy i stwierdzić, ze skoro tapeciarzy
    brakuje, to może ja się nauczę kłaść tapety i popracuje na własny
    rachunek?
    >
    >> No i granice mamy otwarte, wystarczy DO, zeby nie musiec tyrac na
    >> podłego polskiego pracodawcę - krwiopijcę.
    >
    >
    > Tyle że to prosta pracownica targowiska... Języki obce są jej obce...
    > Ma wykształcenie bezwykształceniowe...

    Nie marudź. Mój szwagier siedzi w Irlandii, i twierdzi, że do niczego mu
    języki niepotrzebne, bo "tam są wszyscy". I faktycznie, z jego okolicy
    praktycznie wszyscy młodzi ( po zawodówkach, czasem technikach czy
    liceach) okupują jeden region, do tego stopnia, że ci, co zostali, nie
    maja z kim piwa wypić. A tamci napedzają irlandzką gospodarkę. Ja nie
    mówię, ze to jest dobrze, ale... Jak chce się coś zmienić, nie
    wystarczy siąść i płakać, jakie to życie niedobre i jak to nic sie nie
    da.
    >
    >>> Sęk w tym, że skoro jest otwarte, to chodzi nie tylko ten promil,
    >>> ale wszyscy Prawdziwie Wolni Polacy.
    >> Na tym polega popyt.
    >
    > Nie... Na tym polega wymuszanie popytu.

    Aha. Wolny rynek Sterowany Ci się marzy.
    >
    >>> Bo niewolnik w kasie i tak siedzi. A
    >>> jakby nie siedział, to by przeżyli i już.
    >> Jak się przestanie opłacać jego siedzenie, to siedział nie będzie.
    >
    > Nie przestanie, bo Prawidziwie Wolny Polak już nie ma innego życia niż
    > targowisko...

    "Uśmiechnij się, życie nie jest Twoim wrogiem". Kompleksy jakieś, czy
    pesymizm wbudowany na stałe?

    > Przeczytaj co napisałaś... Sama napędziłaś błędne koło... Tyle, że
    > nawet niewolnik z targowiska nie pracuje na nim 24h/7... Więc i cement
    > kupi w tygodniu... Poza tym, jak nie ma jak go kupić w tygodniu, to i
    > niewiele wymuruje....

    Wystarczy, ze mu sie godziny zamkniecia sklepów pokrywają. A od
    budowania są ( byli, bo wyjechali) budowlańcy. Można im zlecić robotę.
    >
    >
    >>>> Niemcy są bogatym krajem. Nie startowali nawet po zjednoczeniu z
    >>>> tego punktu, co my.
    >>> No właśnie. Są bogatym, choć startowali z dużo niższego poziomu. Ale
    >>> właśnie narzucili sobie porządek.
    >> Piszesz o starcie w 1989?
    >
    > Nie... W 1950

    Nie pamiętam osobiście, podobno u nas głęboka komuna była. A jak komuna,
    to trudno mówić o gospodarce. To nie gospodarka była, tylko jakiś sen
    wariata. A Niemcy w tym czasie mieli chociaż połowę gospodarki.

    >> Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej:-)
    >> Wybór masz zawsze, czasem jest to wybór miedzy dżumą a cholerą, ale
    >> jest.
    >
    > No to podsumowałaś pięknie...

    Dyć to scyro prowda jest.

    --
    pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1