eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomojego syna porazil prad › Re: mojego syna porazil prad
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
    atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "gosc" <s...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: mojego syna porazil prad
    Date: Mon, 10 Jan 2005 13:37:32 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 64
    Message-ID: <crtski$bbm$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <crtcba$bde$1@inews.gazeta.pl> <4...@g...pl>
    NNTP-Posting-Host: ahv90.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1105360338 11638 83.25.203.90 (10 Jan 2005 12:32:18
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 10 Jan 2005 12:32:18 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:268969
    [ ukryj nagłówki ]

    > tym kiedy ryzykowali zyciem swoim i swoich bliskich, a inni załozyli
    > wyłaczniki róznicowoprądowe poprostu chroniąc wszystkich w zabezpieczonej
    > strefie przed porażeniem pradem, bo to 300 razy tańsze. O ile ryzykowanie
    > zyciem i zdrowiem w ogóle jest przeliczalne. Zawsze jakoś szuka sie
    winnych
    > gdzie indziej bez zadawania pytań w stylu ,,a co ja sam zrobiłem dla
    > bezpieczeństwa mojej rodziny""- bo to przeciez niewygodny temat...Nie
    chcesz

    pierdolisz facet

    tak jak juz inni napisali nie wiadomo czy roznicowka wniosla by cos
    dodatkowo, nie wiadomo dokladnie jak to dzieciak wyciagnal i jaka byla
    konstrukcja lampy, smiem twierdzic na 99% ze w tej sytuacji roznicowka
    zadzialalaby na zasadzie zwyklego bezpiecznika (bo czym innym nie jest
    roznicowka jak rodzajem bezpiecznika plus dodatkowo kontrola czy na
    przewodzie zerowym nie pojawia sie napiecie, a poniewaz lampy na biurko i
    podobne nie maja przewodu zerowego, wiec ta dodatkowa funkcja roznicowki w
    tym przypadku nic nie wnosi, juz nie wspominajac ze z opisu wynika ze
    dzieciak dotknal dwoma kablami do reki, natomiast funkcja "bezpiecznika" to
    wiadomo jak zwarcie nie jest mowiac potocznie odpowiednio "silne" to
    bezpiecznik dziala z opoznieniem, albo i wcale)

    jedynie mozna by sie zastanawiac czy nie powinny byc slabsze bezpieczniki w
    instalacji w domu, polecalbym sie nad tym zastanowic!!!

    po drugie do roznicowki potrzebna jest instalacja elektryczna trzyzylowa, a
    nie wszedzie taka polozono

    po trzecie nic nie zwalnia sprzedawcy z odpowiedzialnosci w takiej sytuacji
    jak kabel wypada ewidentnie z lampy (pod warunkiem, ze od sprzedazy nie
    minelo wiecej niz 2 lata i mozna to podciagnac jako wade ukryta istniejaca w
    momencie zakupy - zle wykonanie, ktore w rezultacie doprowadzilo do
    wypadniecia kabla (w ciagu 6 mc od zakupu jest domyslnie ze wada istniala w
    momencie zakupu)) - to wracajac do glownego pytania, kupujacy zawarl nie z
    producentem, importerem itd. umowe, tylko ze sprzedajacym, stad trzeba
    znalazc paragon i wystapic do sprzedawcy o odszkodowanie (co nie wyklucza
    regresu sprzedawcy wobec impotera itd) - generalnie jednak bez dobrego
    prawnika sie nie obejdzie

    moze sie jednak zdarzyc, ze gdyby bezpieczniki byly nieodpowiednie,
    sprzedawca obroni sie (i pewnie slusznie), ze czesciowo jest to wina
    wlasciciela mieszkania, co zmniejszy ewentualne odszkodowanie (w zaleznosci
    jak sad oceni, na ile zle bezpieczniki przyczynily sie rowniez do tego
    porazenia)

    najpierw jednak zadzwonilbym tez do PIH (Panstwowa Inspekcja Handlowa
    oddzialy w kazdym bylym miescie wojewodzkim), bo a) wiedza jak zabrac sie za
    taka sprawe b) moga zajac sie tym by dany produkt zostal uznany za
    niebezpieczny, a to juz duzy problem dla importera

    stad zaczynaj od PIH, a potem szukaj prawnika i duzo zdrowia dla dzieciaka
    (no chyba ze to jakas stara lampa, kupiona dawniej niz 2 lata, to niestety
    jak mi sie wydaje zero szans na odszkodowanie, bo wowczas to juz problem
    wlasciciela)

    i jest jeszcze jedno ryzyko w tej sprawie, ze do akcji wkroczy prokurator -
    narazenie zdrowia albo i zycia dziecka, potencjalnie dzieciak powinien byc
    pod opieka rodzicowi i takie sytuacje nie powinny sie zdarzac (moze np.
    pojawic sie pytanie, czy 2,5 letnie dziecko powinno obslugiwac przedmioty
    gdzie jest elektrycznosc)



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1