eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokupowanie znaczkow na poczcie › Re: kupowanie znaczkow na poczcie
  • Data: 2007-01-13 14:34:33
    Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
    Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bibeck napisał(a):
    > Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
    > jest uzasadniona odmowa,

    Moim zdaniem też, dlatego dałem te "uzasadnienia" w jednym rzędzie :)

    > no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
    > podany przyklad z chlebem).

    A co Cię skłania do odmiennego traktowania tego towaru?
    (hint) Przecież nawet, jak sprzedawca będzie sprzedawał
    każdemu po połówce chleba, to dla kogoś może zabraknąć.
    Czy to upoważnia sprzedawcę do odmowy jednemu z wcześniejszych
    klientów np. dlatego, że ten kupuje też bułki (więc jakieś
    jedzenie już będzie miał)?

    > Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
    > jest wystawiony towar = oferta.
    > gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
    > gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
    > zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
    > swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
    > innych przypadkow

    Nie znam się, ale nie traktowałbym tych przepisów w ten sposób. Zauważ,
    że 387kc dotyczy ogólnie umów, natomiast 135kw konkretnie handlu
    detalicznego i przedsiębiorstw gastronomicznych. W dodatku o ile
    w KC jest pisane o naprawieniu szkody w określonych przypadkach,
    gdy umowa okazuje się nieważna, o tyle w KW masz penalizację
    _odmowy_ sprzedaży. A więc sytuacji, w której de facto nawet
    nie dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (bo sprzedawca
    _nie_ zobowiązuje się do przeniesienia na kupującego
    własności rzeczy, ale właśnie tego odmawia).

    > sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
    > rozumiec "nieuzasadnienie"

    Dokładnie. Dlatego ta sama sprawa przed jednym sądem może
    być wygrana przez kupującego, a przed innym przez sprzedawcę.

    > Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
    > domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem.

    Owszem. I pewnie w tej sytuacji nie byłoby problemu z otrzymaniem
    rzeczy np. następnego dnia. Zazwyczaj jednak w takich sytuacjach
    chodzi o sprzedaż "na miejscu, natychmiast".

    > A moim zdaniem
    > powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
    > zaistnial.

    Ale dopiero w momencie, kiedy sprzedawca się o tym zorientuje,
    a nie zorientuje się zanim ktoś nie poprosi o towar z gabloty ;)
    Więc pierwszy klient może się awanturować.

    > Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
    > pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
    > na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
    > podstawowego produktu do jedzenia?

    Hmmmm... W ogólnym przypadku przyznałbym rację kupującemu. Sprzedawca
    zawsze może zamówić kolejną dostawę chleba, więc nie jest to
    wystarczające uzasadnienie (moim zdaniem). I od razu uzupełnię to
    informacją, że sytuację z brakiem chleba w sklepie znam z własnego
    doświadczenia (jakiś czas pracowałem w sklepie) - piekarnie nigdy
    nie robiły problemu z dodatkową dostawą.

    Pozdrawiam,
    Gerard

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1