eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokradzież nieruchomosci?Re: kradzież nieruchomosci?
  • Data: 2015-02-07 20:31:47
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 07 lut 2015 o 19:03, the_foe pisze:
    > http://tinyurl.com/ow3vy6l
    >
    > "Teraz właściciel walczy w sądzie cywilnym o odzyskanie nieruchomości. -
    > Mój klient musi udowodnić nabywcy nieruchomości, że działał w złej
    > wierze. Jeśli mu się to uda, odzyska nieruchomość, jeżeli nie -
    > pozostanie mu dochodzić odszkodowania od sprawców. Tymczasem osoby,
    > które założyły spółkę, to tzw. słupy, które prawdopodobnie nie posiadają
    > majątku wystarczającego dla zaspokojenia roszczeń pokrzywdzonego, nawet
    > jeżeli dojdzie do ich skazania - wyjaśnia prawnik."
    >
    > Czytam na GW i nie wiem, czy prawo sie zmieniło, czy to jakis "zaoczny"
    > (no offence) prawnik. Skradzioną rzecz ruchomą utracimy dopiero po 3
    > latach od przejecia w dobrej wierze, a tu ma wychodzic na to, ze
    > "ukradziona" nieruchomość znika wraz z transakcją, tylko dlatego ze
    > notariusz ja "zaklepał"? Przecież nieprawnie przejętą nieruchomość
    > ostatecznie przejmiemy po 20 latach uzytkownia w dobrej wierze jako
    > własciciel. Taka interpretacja nie jest IMO logiczna, bo sprawiłaby, ze
    > wymóg notarialny zmniejszałby zakres prawa do własnosci, a przeciez
    > został ustanowiony, w przypadku nieruchomosci, by je wzmocnić.

    Trochę mylisz. Te 3 lata w przypadku rzeczy ruchomych i 20 w przypadku
    nieruchomości to tzw. zasiedzenie. Czyli używanie rzeczy jak właściciel
    i nabycie prawa własności wskutek tego - długo trwałego korzystania z
    rzeczy i jednoczesnej bierności rzeczywistego właściciela.

    W przypadku opisanym w tym artykule chodzi o coś innego. Nieruchomość
    nie została skradziona w sensie jej zajęcia tylko "sprzedana" przez
    osobę nieuprawnioną do tego, która podała się za prawowitego właściciela
    (najpierw wniesiona przez "słupa" do spółki i stała się własnością
    spółki, a potem sprzedana deweloperowi). Problem polega na tym, że
    zgodnie z prawem deweloper miał podstawę, żeby wierzyć w księgi
    wieczyste i jak tam była wpisana spółka, to mógł wierzyć, że ona jest
    właścicielem. Dlatego nie tak łatwo jest tutaj odkręcić całą hucpę.


    --
    .B:artek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1