eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoklub od 18 lat - jak zwejsciami nie letnich › Re: klub od 18 lat - jak zwejsciami nie letnich
  • Data: 2005-10-02 17:54:00
    Temat: Re: klub od 18 lat - jak zwejsciami nie letnich
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:dhp2bc$5eg$1@news.onet.pl...

    > Chyba nie rozumiemy stanu faktycznego. Ty myślisz o czymś innym i ja
    myślę o
    > czymś innym. Zazwyczaj w klubach jest w ten sposób, że nie kupujesz
    żadnego
    > biletu. Na bramce stoją panowie i albo Cię wpuszczają albo mówią, że
    nie
    > wejdziesz (wariant z wejściem za friko).

    W tym wypadku panowie z bramki mogą się jedynie przyglądać wchodzącym.
    I to ich całe uprawnienia. No ewentualnie, gdyby chodziło o imprezę
    masową, to mogą się interesować tym, czy nie wnosisz niebezpiecznych
    narzędzi (jest odpowiedni zapis w ustawie). Zgodnie z Ustawą o
    ochronie osób i mienia mają prawo sprawdzania prawa do przebywania
    osób na terenie. Ale skoro to prawo nie jest ograniczone, to i nie ma
    sensu jego kontrolowanie.

    > Jest też druga opcja, w której za
    > wejście się płaci i w praktyce wygląda ona tak, że na wejściu
    podchodzisz i
    > płacisz, a następnie wchodzisz (jak już zapłacisz to generalnie
    bramkarz nie
    > odmówi Ci wejścia) albo chcesz zapłacić, ale obsługa Cię informuje,
    że nie
    > wejdziesz. Tak więc do transakcji nie dochodzi i w konsekwencji nie
    > wchodzisz.

    No to jak odmawia Ci sprzedaży biletu, to popełnia w tym właśnie
    momencie wykroczenie.
    >
    > Tak więc ja nie rozpatruję sytuacji kiedy to aby wejść do klubu
    kupuje się
    > bilet, tak jak na koncert. Wyobrażam sobie to w taki sposób, że
    wejście jest
    > darmowe (ewentualnie odpłatne jak wyżej napisałem, ale selekcja
    odbywa się
    > przed zapłatą za wejście). Dlatego powinieneś zrewidować część
    Twoich
    > wywodów.

    To nic nie zmienia. Ja sobie doskonale zdaję sprawę, jak to działa w
    praktyce i właśnie się do praktyki odnoszę przez cały czas. W praktyce
    bramka ma rację do czasu przyjść pierwszego znającego prawo. Potem
    przyjeżdża policja i się okazuje, że nie mają racji. Zamiennie
    przyjeżdża grupa znających prawo i spuszczają w... bramce, po czym
    wzywają policję oświadczając, ze zostali bezprawnie przez bramkę
    zaatakowani. To jest najgorszy dla braki scenariusz, bowiem po ujęciu
    na gorącym uczynku przez obywateli już się tego nie da zatuszować
    (choćby z obawy, ze bramka będzie skarżyć wchodzących) i kończy się to
    wyrokiem dla bramkarzy oraz odebraniem licencji, jeśli takowe mają.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1