eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojakie legalne oprogramowanie dla firmRe: jakie legalne oprogramowanie dla firm
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!not-for-mail
    From: Tristan <n...@s...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: jakie legalne oprogramowanie dla firm
    Date: Wed, 06 May 2009 15:56:52 +0200
    Organization: Niezorganizowany
    Lines: 140
    Message-ID: <gts405$vhb$1@news.interia.pl>
    References: <6...@n...onet.pl> <gtkehd$8i1$1@news.interia.pl>
    <g...@p...fixed> <gtkqrs$oda$1@news.interia.pl>
    <gtktkg$p3l$1@inews.gazeta.pl> <gtl6q6$8ui$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <gtlv2m$i50$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtm19u$8i0$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtm776$fp1$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtma1b$jj1$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtmdki$o4q$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtmlik$2bp$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtrdb6$39l$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtrhff$8fo$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    <gtrlim$djp$1@news.interia.pl>
    <s...@g...mierzwiak.com>
    NNTP-Posting-Host: bzd114.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.interia.pl 1241617221 32299 83.19.33.114 (6 May 2009 13:40:21 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 6 May 2009 13:40:21 +0000 (UTC)
    X-Authenticated-User: przemyslaw.smiejek % interia+pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:587301
    [ ukryj nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z środa 06 maj 2009 15:12
    (autor januszek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <s...@g...mierzwiak.com>):

    >> Nie. Zadaniem przedsiębiorstwa jest przynoszenie zysku. W przypadku DG OF
    >> to chyba nie ma na to paragrafów, jak przedsiębiorca Caritas odstawia,
    >> ale sankcje podatkowe już i owszem, się objawiają. Za to w ZOO czy SA to
    >> chyba wręcz kryminał grozi za działania niegospodarne.
    > Cokolwiek to znaczy - rozumiem, że potrafisz udowodnić, że stosowanie w
    > firmie OO zamiast MSO jest działaniem niegospodarnym, łamaniem
    > prawa, ściganym z urzędy?

    Nie, to się odnosiło do ,,bo bank jest be, bo przygotował kalkulatory i
    symulatory tak, że się nie przenoszą łatwo do OOo''.

    >>> Ze dwa lata temu podmieniłem jej go na OO i do dziś tego nie zauważyła.
    >> Moje zawsze zauważają i zawsze płaczą
    > Czyli coś źle robisz ;)

    Możliwe. Nie zależy mi na hakowaniu OOo, żeby wyglądał i działał jak MSO, o
    ile to w ogóle możliwe.


    >>> No i to wywołało pytanie o wskazanie różnicy w jakości pomiędzy MSO a
    >>> OO, których jak dotąd nie podałeś.
    >> a) większe możliwości MSO
    > Rzecz dyskusyjna.

    Nie. Dyskusyjna jest czy te większe możliwości są przydatne w danym
    zastosowaniu. Ale że są większe, to nawet najzacieklejsi ewangelizatorzy
    OOo przyznają.


    >> b) brak kłopotów przy korzystaniu z gotowych rzeczy tworzonych pod MSO,
    >> których multum w biznesie
    > Hmm... to nie prawda.

    może i nie prawda, może i nieprawda, a może i prawda.


    >> c) brak kłopotów przy przenoszeniu danych z innych MSO, zwłaszcza 2007
    > To nie prawda.

    No dobrze, niech będzie, mniejsze kłopoty.


    >> d) brak kłopotów przy korzystaniu z już wypracowanych rozwiązań
    > To nie prawda.

    Prawda prawda. Zostały wypracowane pod to, co już mamy przez nas samych.


    >> e) brak kłopotów przy korzystanie z programów współpracujących z MSO
    > Programy zaprojektowane do używania z OO też działają z OO bez kłopotów,
    > więc to nie jest do końca dobry argument.


    Tak, ale jest ich znikoma liczba, zwłaszcza w porównaniu z rozwiązaniami
    współpracującymi z MSO.


    >> f) przyjemniejszy i znańszy interfesj MSO, nie wywołujący kłopotów wśród
    >> personelu
    > Wstążkowy???

    Też. Wstążkowy jest bardzo dobrze odbierany przez ZU. Narzekają głównie
    przeciwnicy MSO oraz ludzie dorywczo korzystający ze wstążek, przy
    codziennej pracy z niewstążkami. Za parę lat problem przestanie istnieć, bo
    wstążki będą wszędzie.

    >> Nie widzimisię. Inaczej firmowe auta to by były maluchy. Jeżdżą? Jeżdżą.
    >> To po co kupować inne, jak maluchy są po 100zł?
    > Oceniasz rzeczywistość serialu Złotopolscy? ;PPP

    A w Twojej jeżdżą maluchami?

    >> Tych, co wykonują.
    > Konkretnie proszę.

    Ale po co? Mam chodzić i notować co robią? Po co? Im jest lepiej z MSO, więc
    nawet jak to się da zrobić w OOo, to nie widzę powodu do wmuszania na siłę
    OOo.

    > Ja przypominam sobie zgłoszenia serwisowe od ZU
    > polegające na tym, że pani J. potrzebowała wsparcia bo jej się "ramka
    > nie chciała zaznaczyć"...

    Tyż. I co do udowadnia?

    >>>> Tak, tak, wplecione podprogowo w Rodzinę Zastępczą.
    >>> Miałem raczej na myśli wieloletnie przymykanie oczu na piractwo,
    >> Ale piractwo nie ma nic do rzeczy.
    > Owszem ma. Pirackie MSO znajduje się na 90% pirackich instalacji systemy
    > Windows.

    Pewnie w domach. Bo u moich klientów tak może na 10%. No ale to nadal nie ma
    nic do rzeczy.

    > Efekt jest potem taki jak sam napisałeś wyżej "znańszy
    > interfesj MSO". Tajemnicą poliszynela jest to, że w MS też to wiedzą.

    No i jakoś ludzie wybierają MSO, nawet ryzykując przestępstwo, a nie OOo.


    >>> wspieranie dziennikarzy publikujacych poradniki obsługi MSO w popularnej
    >>> prasie komputerowej etc.
    >> No to chyba dobrze, że MS inwestuje w edukację.
    > Ot po prostu, w szerszej perspektywie wychowują sobie klientów

    Jak i każdy biznes. Takie jest założenie biznesu. Myślisz, że Olimpiada
    eDialogu to nie ma reklamować Dialogu? A Matura Operona nie reklamuje
    Operona? PRL się skończył i niestety nie ma już niezależnych Caritasów do
    edukowania.


    >> MSO jest standardem dopasowanym do potrzeb ludzi.
    > O ile dobrze pamietam to MS lekcewazy standardy ISO.

    Bo one są do dupy. ISO-8859-2 to przykład totalnie spierdolonego standardu.
    W firmach, gdzie wdrożono te całe ISO-cośtam od jakości i zarządzania, nagle
    pojawia się w chuj papierków na wyjście do sracza, a nic się nie zmienia
    jakościowo.

    ISO to tak naprawdę hasło propagandowe, często gorzej niż lepiej dające.

    > Trzyma sie
    > wlasnych, opatentowanych przez siebie rozwiazan. I traci udzial w rynku.
    > Powoli ale traci.

    Dlatego teraz zISOwali sobie ten nowy docx i okolice, żeby nie słuchać
    antypropagandy nawiedzonych ISOmaniaków.




    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1