eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogwałt na mężczyźnie -> dzieckoRe: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
  • Data: 2004-09-25 16:44:02
    Temat: Re: gwałt na mężczyźnie -> dziecko
    Od: "M" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > zgadzam sie bezsprzecznie, tylko mnie (jako laikowi) wydaje sie, ze
    > powstaje 'zawiklanie' (nie jestem pewiem czy uzywam poprawnego
    > sformulowania) roszczen odszkodowawczych wobec sprawcy czyli w tym
    > przypadku matki dziecka, staloby to niejako w konflikcie z zasadzonymi
    > alimentami

    Na pierwszy rzut oka - to i owszem. Ale nalezy tu pamietac, ze mamy do
    czynienia w tej sytuacji z dwiema odrebnymi sprawami:

    1. sprawa o gwalt, gdzie mezczyzna jest pokrzywdzonym, kobiea - sprawca czynu.
    Happy end tej sprawy polegalby na skazaniu tej kobiety.

    2. sprawa o alimenty, gdzie mezczyzna jest zobowiazanym do swiadczenia
    alimentacyjnego 9z tytulu ojcostwa) a dziecko jest uprawnionym do otrzymania
    swiadczenia.

    Te sprawy sie nie krzyzuja. W zwiazku z tym - z punktu widzenia prawa
    konfliktu nie ma. Co innego z punktu widzenia - powiedzmy - moralnego. Ale to
    jest do wyprostowania na drodze postepowania sadowego, gdzie, jak juz pisalam
    w ktoryms z poprzednich postow, moze dojsc do zlagodzenia obowiazku
    alimentacyjnego ojca ze wzgledu na okolicznosci (a byc moze nawet do jego
    wylaczenia). To, co caly czas usiluje tu przekazac, to to, ze sam sposob
    poczecia nie wylacza obowiazku alimentacyjnego, co nie znaczy ze nie jest to
    mozliwe pozniej - poprzez odpowiednie rozstrzygniecie sadowe.

    > >
    > > To oczywiscie nie wyklucza mozliwosci zlagodzenia przez sad dolegliwosci
    > > wynikajacych dla tego mezczyzny z koniecznosci wywiazania sie z obowiazku
    > > alimentacyjnego. jednakze sposob poczecia nie jest tu przeslanka, ktora by
    > > automatycznie, ex lege wylaczala ten obowiazek alimentacyjny.
    > >
    >
    > jak najbardziej, moje watpliwosci wynikaja z mozliwosci a raczej
    > niemozliwosci uzyskania rekompensaty za doznane szkody, znane mi sa
    > przypadki wielokrotnego wskazywania kolejnego mezczyzny jako ojca
    > dziecka, oczywiscie sad kieruje sie dobrem dziecka w ramach
    > obowiazujacej w tym wzgledzie wykladni ale znowu mamy do czynienia z, ze
    > tak powoiem, nieslusznym posadzeniem co wiaze sie z poniesionymi
    > kosztami na badania

    jezeli w trakcie postepowania sadowego okaze sie, ze wskazany przez kobiete
    mezczyzna nie jest ojcem dziecka, to - z tego co wiem - nie ponosi on kosztow
    badan. I w ogole nie ponosi zadnych kosztow wynikajacych z tego
    nieprawidlowego wskazania (a jezeli poniosl - to zwrot).

    Pozdr

    M

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1