eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogmo w polsce? chyba ze powstrzymasz... › Re: gmo w polsce? chyba ze powstrzymasz...
  • Data: 2012-11-27 00:23:14
    Temat: Re: gmo w polsce? chyba ze powstrzymasz...
    Od: PlaMa <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-11-25 21:51, news pisze:

    > Jak to nikogo nie obchodzi? Mnie obchodzi rolnik, a ciebie kto obchodzi?
    > Pewnie ci tłuści bogacze właściciele korporacji i patentów?

    nope :) Ja siebie obchodzę :)

    > A kto ma niby zarabiać na produkcji jak nie producent?

    Ale żeby zarobił to musi sprzedać.

    > Ja natomiast nic w życiu nie opatentuje bo mnie na to nie stać a jak by
    > mi się udało to każda bogata korporacja jest w stanie mi go wykraść i
    > G**** im zrobię!

    swoją drogą patenty ssą :)

    > Ale po kiego wszczepiać geny roślin odpornych na mróz do nieodpornych?

    żebyś sobie arbuza i ananasa wtrynił w zimę! Taki przykład.
    Albo żebyś zebrał z jeden plon więcej w sezonie, albo żeby duże mrozy
    nie wybiły ci wegetujących roślin albo idź do najbliższego rolnika i
    spytaj się czy chciałby by jego rośliny miały większą tolerancję na mróz
    i dlaczego.
    O odporności na suszę też muszę ci opowiadać, że była by przydatna?
    O zaletach możliwości zasiewu na ziemi, która dotąd nadawała się tylko
    na lokalne boisko też muszę cię przekonywać?

    To jest kasa, bo jest potrzeba. Nie przeczę, że odporność na herbicydy
    jest najgłośniejszym przykładem GMO, ze względu na medialność oraz
    kontrowersje, które wywołują. Pewnie też najbardziej dochodowym na tą
    chwilę. Jednak ograniczanie GMO tylko do tego to uproszczenie ocierające
    się o głupotę lub złośliwość.

    > Skoro posiadasz naukową wiedzę w temacie to doskonale wiesz że człowiek
    > jak na razie nie ma zielonego pojęcia o genach i ich działaniu i tak
    > naprawdę nigdy tego nie poznamy.

    W jednej chwili piszesz, że nie mamy bladego pojęcia o genach a za
    chwile, że złośliwie tworzy się geny, które mają u twoich wnuków
    wytworzyć ogony i trzecie ręki... to jak to w końcu jest?

    > Jedyne co robimy to zabawa, czyli coś
    > zrobić i zobaczyć co wyjdzie. Dobrze wiesz że nie wiemy jaki gen co
    > dokładnie powoduje i jak wpłynie wszczepienie go do innego organizmu.

    Myślisz, że jak tworzy się rośliny odporne na ROUNDUP? Mutuje się na
    ogródkach przy Fukushimie rośliny na chybił-trafił a nóż powstaną
    odporne na herbicydy?

    Jest to wiedza do zdobycia na wiki w 5 min ale nich stracę.

    Głównym związkiem ROUNDUP jest glifosat, który hamuje działanie syntazy
    EPSPS - kluczowego enzymu w biosyntezie związków aromatycznych roślin,
    bakterii i grzybów (czytaj chwastów, patogenów i szkodników).
    Tworzymy więc rośliny, które przeżyją opryski tym związkiem poprzez
    wzmocnienie ekspresji enzymu (powielania genów odpowiedzialnych za jego
    powstawanie lub przyśpieszanie procesów transkrypcji fragmentów
    zawierających takie geny), przez wprowadzenie genów tworzących wersję
    enzymu odporną na glifosat lub w końcu wprowadzanie do roślin enzymów,
    które glifosat rozłożą.

    Osobiście nie czuję się na siłach oceniać w jaki sposób Monsanto
    przygotował te geny: czy je zsyntetyzował sztucznie (co jest
    praktykowane ale IMO nie tak powszechne jak...) czy wyodrębnił z innych
    organizmów i "zaszczepił" w roślinach uprawnych. Nie chce mi się już
    szperać po internecie a i Jamsa Bonda wynajmować nie będę by wykradał
    jakieś poufne informacje.

    Tak więc GMO nie jest tu problemem (nawet nie wiem czy szlak kwasu
    szikimowego jest powszechny w komórkach zwierzęcych) tylko opryski są
    problemem.

    W tym punkcie zgadzam się, że cholera wie jakie świństwa się po tych
    opryskach odkładają w tych roślinach (skoro jest taka awantura o ROUNDAP
    to pewnie coś w temacie jest) i jest to niepokojące, ale przypieprzanie
    się do GMO z tego powodu to wylanie dziecka z kąpielą.

    Osobiście uważam, że żywność GMO powinna być oznaczana, tak by ludzie
    jak ty mogli mieć ułudę, że rozsądnie się żywią, chociaż ja bym raczej
    skupił się na wymuszeniu by żywność roślinna była oznaczana czy i czym
    byłą opryskiwana.

    > Pewnie nie wiesz o tym że nie ma możliwości usunięcia ze środowiska raz
    > wprowadzonego GMO, czyli jak się odkryje błąd to nie ma możliwości jego
    > naprawienia!

    Jest ryzyko stracenia kontroli nad GMO czy niekontrolowane wprowadzenie
    genów do lokalnych roślin. Wydaję mi się jednak, że w przypadku ROUNDUP
    i GMO z nim związanych, ryzyko ograniczyłoby się do powstania chwastów
    odpornych na opryski.

    > W kwestii biznesu GMO to są wyłącznie pestycydy, bo takie mają założenia
    > koncerny to robiące.

    Fakt, że leży tutaj ogromna kasa tak więc i presja by to robić.

    > A wzniosłe ideologie i marzenia zostają tylko na
    > uczelniach akademickich, też zresztą sponsorowanych przez te koncerny.

    Każdego dnia koncerny produkują lepsze, większe, silniejsze, dające
    większe plony, wytrzymalsze itp. itd. odmiany roślin - często przy
    zastosowaniu metod inżynierii genetycznej i biotechnologii. Wcale nie
    związane z odpornością na herbicydy. Po prostu przyjmij to do wiadomości.

    > Uczą tam też wyłącznie tego czego owe koncerny chcą dlatego teraz
    > rozumiem twoją gadkę i twój sposób myślenia. Osoby niepokorne, głoszące
    > rzeczy sprzeczne z wytycznymi koncernów są z uczelni usuwane.

    Wydaję mi się, że w twoim przypadku usunęli cię bo byłeś po prostu
    niedouczony i miałeś braki podstawowej wiedzy.

    > Bo ty cały czas masz w głowie zawrócone marzeniami a fakty i realia są
    > inne. Tak by było gdyby koncernom chodziło faktycznie o poprawę jakości
    > roślin, ale IM o to nie chodzi! Czy wiesz jak się masowo produkuje GMO?
    > Dokładnie metodami jakie ci opisałem, czyli tworzy się jakieś mutanty w
    > przybliżeniu odpowiadające zadanym cechom i jazda na pole za grubą kasę.

    Hasło reklamowe "Zrobiliśmy coś, ale nie wiemy co robi, kupujcie!" No ja
    bym się rzucił po taki produkt.

    > Dobrze wiesz że nie ma ŻADNEJ możliwości przebadania jakiejkolwiek
    > modyfikacji genetycznej, bo niby jak?

    Selekcjonuje się specyficzne startery by wyodrębniły konkretny fragment
    genomu, który potem się sprawdza pod względem produktu jaki daje. Każdy
    produkt uboczny może spowodować spapranie się maszynki dającej
    pieniądze. Niemniej...

    > Będziesz czekał tysiące lat i nie
    > wiadomo co kreślił w notesiku? Dobrze wiesz ze nie masz zielonego
    > pojęcia o działaniu jakiego kolwiek genu. Natomiast dobrze wiadomo ze
    > pojedynczy gen oddziałuje na wiele cech a nie jedną a jedną i wszystkich
    > nigdy nie poznamy. Dobrze wiesz że umieszczenie tego samego genu w
    > różnym miejscu DNA powoduje zmiany w różnych cechach.

    ... tutaj trochę zapunktowałeś, bo trochę racji w tym jest.

    > Ja to wiem, więc spokojnie. Niepokoi mnie tylko twoja niewiedza że
    > RANDUP jest trucizną bardzo bardzo szkodliwą także dla człowieka.

    Źródła (przy czym nie przeczę)

    > Ale widziałem krowy świecące nocą z genami meduzy, oraz pomidory z
    > genami słonia.

    Gdzie widziałeś?

    >> Nope - podstawą powstania tego gatunku były metody, którymi
    >> posługujemy się od tysięcy lat... starszymi od GMO,
    >> mikroskopów i Darwina.
    > Czyli pszenżyto to nie GMO? Jak je uzyskano?

    hmmm... zgubiłem wątek jak pisałem tamto zdanie. Sprostuję więc: to jest
    GMO uzyskane technikami używanymi znanymi przed wykuciem pierwszego
    miecza. Krzyżowanie między rodzajowe (czy rodzinne - cholerna
    systematyka), selekcja, chowy wsobne itd. itp. - słowem roślina
    stworzona przez człowieka, nie występująca naturalnie, podobnie w sumie
    jak krowy i kurczaki (człowiek stworzył te gatunki).

    >> opisz mi w takim razie czym jest zmutowane białko?
    > Jest to białko inne niż naturalne, chociaż często bardzo podobne.
    > A wiesz czym się różni zmutowane białko powodujące gąbczaste
    > zwyrodnienie mózgu? Z naukowego punktu widzenia niczym, ma tylko trochę
    > inny kształt a jaka różnica:)

    Ślicznie, ale jak od tego białka wyrosną ogony twoim wnukom?

    > Tylko czy ty będziesz opowiadał bajeczkę ze ludzki żołądek
    > produkuje jakie kolwiek białka?

    pewnie, że tak, np. pepsynogen

    > Z tego co ja wiem to człowiek przyjmuje białka z pożywienia,

    Uogólniając przyjmuje białka, które rozkłada na aminokwasy z których
    robi własne białka.

    > jeśli zjem
    > zmutowane to urośnie mi zmutowana ręka, noga itd.

    w twoim przypadku to możliwe, w przypadku ludzkości mało prawdopodobne.

    > Ale te aminokwasy w GMO są zmutowane wiec nic tutaj żołądek nie poradzi:(

    Wyobraź sobie, że aminokwasy biogenne to 20 klocków lego, których
    kombinacje tworzą wyższe struktury zwane w końcu białkami.

    Szczerzę wątpię by w GMO uprawnych stosuje się sztuczne aminokwasy,
    iminy itp.

    > Weź nażryj się trawy to wykitujesz

    sraczka to jeszcze nie śmierć :)

    > Ja od CO2 się uduszę a taka roślinka nim oddycha. Czy człowiek
    > jest przystosowany do jedzenia GMO i kiedy takie przystosowanie nabył?

    GMO to w 99% normalna roślina.

    > Ryba GMO chociaż sama bezpłodna świetnie krzyżuje się z naturalnymi

    no k***a JAK ja się pytam?!

    > Po iluś pokoleniach
    > wymiera cała populacja tej ryby w akwenie. Takiej skuteczności nie ma
    > nawet żadna chemiczna toksyna!

    No to wymrze całe GMO i będziesz miał spokój... sama radość.

    Mam do ciebie pytanie kontrolne? Rozumiem, że w swoim bojkocie i
    nienawiści do GMO jest bardzo konsekwentny? Piwka nie pijesz
    (zmodyfikowane drożdże), kiełbaski nie jesz (ulepszone pleśnie)
    antybiotyków nie stosujesz (specjalnie przygotowane grzyby i bakterie)?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1