wez swojego rzeczoznawce z PZMOT(200 zl),
1. idz z wycena do prawnika(idz np. do odzialu firmy DAS i niech ci poleca
kogos ze swoich wpolpracownikow), niech ci napisze odwolanie, a jak to nie
zadziala to pozew(uwzgledniajacy kwote ubezp. + twoje koszty) - koszt
korespondencji przedprocesowej ok. 200 zl, a wnet zjawi sie ktos z
ubezpieczen z sensowniejsza propozycja, jak dalej nie bedziesz zadowolony to
trzeba czekac na sprawe (dodatkowe koszty za zastepstwo procesowe), ale na
90 % wygrasz.
2. znajdz firme odzyskujaca odszkodowania, ktora bierze % od kwoty spornej,
to moze nawet wyplaca ci od razu czesc kasy.

bez prawnika niestety nie potraktuja cie powaznie. mozesz wziasc kwote
bezsporna jako zaliczke odszkodowania(czyli wg tzw kosztorysu), ale jest to
z definicji 40% wartosci naprawy. W PZU sa tak mili ze w aktach sprawy maja
3 wyceny wg kosztorysu, cen warsztatowych i ASO, idz sobie obejrzyj.
Warsztatowe laskawie ci uwzglednia(albo i nie) jak przyniesiesz faktury, ale
najlepiej jest zrobic swoja wycene, bo oni maja Ci zaplacic i gowno ich
obchodzi na co wydales odszkodowanie. jak masz 7 letnie auto i wpakujesz w
nie np 8000 na naprawe to nikt Ci tych 8000 tysiecy nie da dodatkowo, wiec
robisz tak zeby w miare wygladalo za 3000, a reszte masz na doplate do
nowego auta.
powodzenia
Marek