eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodzialka budowlana bez dojazdu › Re: dzialka budowlana bez dojazdu
  • Data: 2004-08-14 14:39:41
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: Maciej Bobrowski <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Podziwiam ....
    > Kupic dzialke bez dojazdu i miec pretensje do wszystkich tylko nie do
    > siebie.

    do siebie mam bom nie mial zupelnie doswiadczenia. Na mapie wszystko
    inaczej wygladlao, a jak sie cale zyccie w bloku mieszkalo to droga do
    domu zawsze byla wspolna. No ale sie stalo i treraz trzeba sie
    dowiedziec co da sie zrobic.

    > Notariusz raczej nie jest od tego zeby zalatwiac komus drogi dojazdowe do
    > posesji.

    No wlasnie notariusz to znaczy "osoba zaufania publicznego". I ztego
    powodu nie podpisuje sie umowy sprzedazy min. nieruchomosci wobec swojej
    babci tylko wobec notariusza (w obecnosci notariusza). Sprawa zreszta
    nie jest taka prosta, bo ten sam notariusz okolo rok temu umoziliwil
    sprzedaz udzialow w drodze pewnym osobom, ktore kupily od tego samego
    sprzedajacego co ja dzialki budowlane bez dojazdu. A zatem mial
    swiadomosc, ze dzialki, ktore sprzedawal nie mialy dojazdu i ze bedzie
    potrzebne sprzedanie jeszzce udzialow w drodze, a zatem kolejny akt
    notarilay, kolejne pieniadze. Czy zatem notariussz byl bezstronny?
    Czy rzeczywiscie reprezentowal interesy obydwu stron? Czy okazal sie byc
    rzeczywiscie osoba zaufania publicznego? Przypominam, ze zostal polecony
    przez sprzedajacego i podpisal wiecej takich aktow, a potem aktow
    sprzedazy udzialow w drodze dojazdowej do dzialki budowlanej. A zatem
    wiedzial, ze beda potrzebne te dojazdy ale o tym nie informowal.
    Czy to byla uczciwa reprezentacja moich interesow przez osobe zaufania
    publicznego?

    > Moze myslal ze masz helikopter ;)

    Odwiedzilem niedawno tego notariusza i zapytalem sie go jak on to sobie
    wyobraza. A on na to: no tak, widzi Pan, przeciez sprzedajacy nie
    wyobraza sobie chyba, ze bedzie Pan helikopterem ladowal.

    Ale wolalbym, zeby jacys prawnicy sie wypowiedzieli, a nie ...

    Pozdrowienia,
    Maciej

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1