eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dzialka budowlana bez dojazdu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2004-08-14 11:16:34
    Temat: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: Maciej Bobrowski <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl>

    Czesc,

    Poltora roku temu pewien notariusz Gdyni umozliwil sprzedaz dzialki
    budowlaneej bez dojazdu do drogi publicznej. Skutek tego jest taki, ze
    facet, ktory zreszta polecil tego notariusza (sic!) zada ode mnie teraz
    20 tys zlotych za dojazd do dzialki budowlanej ktora sprzedal bez
    dojazdu, kiedy chcemy z zona uzyskac pozwolenie na budowe w Starostwie.

    Wystapilem juz do Sadu Rejonowego o ustanowienie drogi koniecznej.
    I pewnie dostane ta sluzebnosc. Tylko jest problem.
    Czy jest zgodne z prawem sprzedanie dzialki budowlanej (ktora
    zgodnie z Ustawa o gospodarce nieruchomosciami musi miec zapewniony
    dojazd albo w wyniku sprzedazy udzialow w drodze wewnetrznej
    albo w wyniku ustanowienia sluzebnosci)?

    Pytam dlatego, ze chcialbym w jakis sposob dobrac sie do d. notariusza.
    Z tego co wiem, facet, ktory sprzedawal dzialki budowlane, sprzedal
    ich juz parenascie albo i wiecej, wlasnie przy pomocy tego samego
    notariusza. Ale w akcie notarialnym nie ma mowy ani o udzialach
    w drodze, ani o sluzebnosci. Ja w swojej naiwnosci nigdy nie
    podejrzewalem tego cwaniaka o jakies zle intenjce, ale sie mylilem.
    Zlozylem juz skarge do izby notarialnej na nierzetelnosc i
    niebestronnosc notariusza. Ale moze ktos wie, jakie mam szanse,
    albo moze ktoredy powinienem isc.

    Dzieki juz teraz za pomoc,

    Pozdrawiam,
    Maciej


  • 2. Data: 2004-08-14 11:34:00
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: kuba <S...@k...onet.pl>

    Maciej Bobrowski wrote:

    > Czesc,
    >
    > Poltora roku temu pewien notariusz Gdyni umozliwil sprzedaz dzialki
    > budowlaneej bez dojazdu do drogi publicznej. Skutek tego jest taki, ze
    > facet, ktory zreszta polecil tego notariusza (sic!) zada ode mnie teraz
    > 20 tys zlotych za dojazd do dzialki budowlanej ktora sprzedal bez
    > dojazdu, kiedy chcemy z zona uzyskac pozwolenie na budowe w Starostwie.

    Podziwiam ....
    Kupic dzialke bez dojazdu i miec pretensje do wszystkich tylko nie do
    siebie.
    Kilka lat temu kupilem dom z droga konieczna i co sie okazalo.W sadzie sie
    wypieli bo nie bylo wpisu w ksiedze wieczystej.
    Moglem sie sadzic z powodztwa cywilnego,odpuscilem bo mam dojazd z wlasnej
    dzialki obok.
    Notariusz raczej nie jest od tego zeby zalatwiac komus drogi dojazdowe do
    posesji.Moze myslal ze masz helikopter ;)


  • 3. Data: 2004-08-14 14:31:28
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: "Falkenstein" <P...@i...pl>


    Użytkownik "Maciej Bobrowski" <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:cfl10a$2nd$1@inews.gazeta.pl...
    > > Podziwiam ....
    > > Kupic dzialke bez dojazdu i miec pretensje do wszystkich tylko nie do
    > > siebie.
    >
    > do siebie mam bom nie mial zupelnie doswiadczenia. Na mapie wszystko
    > inaczej wygladlao, a jak sie cale zyccie w bloku mieszkalo to droga do
    > domu zawsze byla wspolna. No ale sie stalo i treraz trzeba sie
    > dowiedziec co da sie zrobic.

    I niech tak zostanie. Pretensje miej tylko do siebie.

    > > Notariusz raczej nie jest od tego zeby zalatwiac komus drogi dojazdowe
    do
    > > posesji.
    >
    > No wlasnie notariusz to znaczy "osoba zaufania publicznego". I ztego
    > powodu nie podpisuje sie umowy sprzedazy min. nieruchomosci wobec swojej
    > babci tylko wobec notariusza (w obecnosci notariusza).

    A co to ma do rzeczy? Czy notariusze mają być wszechwiedzący?
    Notariusz ma sprawdzić, czy zbywca jest właścicielem nieruchomosci, a nie
    czy przypadkiem nie chce oszukać nabywcy.

    > Sprawa zreszta
    > nie jest taka prosta, bo ten sam notariusz okolo rok temu umoziliwil
    > sprzedaz udzialow w drodze pewnym osobom, ktore kupily od tego samego
    > sprzedajacego co ja dzialki budowlane bez dojazdu.

    Notariusz nie może odmówić sporządzenia zgodnej z prawem umowy.

    > A zatem mial
    > swiadomosc, ze dzialki, ktore sprzedawal nie mialy dojazdu i ze bedzie
    > potrzebne sprzedanie jeszzce udzialow w drodze, a zatem kolejny akt
    > notarilay, kolejne pieniadze. Czy zatem notariussz byl bezstronny?

    Uważasz, ze po roku pamiętał jakie umowy sporządzał i czego dotyczyły?
    Czepiasz się człowieka.

    > Czy rzeczywiscie reprezentowal interesy obydwu stron? Czy okazal sie byc
    > rzeczywiscie osoba zaufania publicznego?

    Nigdzie nie jest napisane, by notariusz miał dbać o to, żeby stronie umowy
    nie stała się krzywda. On ma tę umowę sporządzić, i zadbać by była zgodna z
    prawem. Czy jakbyś przepłacił za działkę też byś miał pretensje do
    notariusza że ci nie powiedział, że inne działki szły o połowę taniej?

    > Przypominam, ze zostal polecony
    > przez sprzedajacego

    Mogłeś wziąć innego, nie ma rejonizacji.

    > i podpisal wiecej takich aktow, a potem aktow
    > sprzedazy udzialow w drodze dojazdowej do dzialki budowlanej. A zatem
    > wiedzial, ze beda potrzebne te dojazdy ale o tym nie informowal.
    > Czy to byla uczciwa reprezentacja moich interesow przez osobe zaufania
    > publicznego?

    A gdzie jest napisane, że ma reprezentować twoje interesy? On ma dbać, by
    przy sprzedaży nie naruszono prawa. A nie dbać o interesy klientów. jak
    chciałeś by ktoś dbał o twoje interesy trzeba było wziąść sobie adwokata.


    > > Moze myslal ze masz helikopter ;)
    >
    > Odwiedzilem niedawno tego notariusza i zapytalem sie go jak on to sobie
    > wyobraza. A on na to: no tak, widzi Pan, przeciez sprzedajacy nie
    > wyobraza sobie chyba, ze bedzie Pan helikopterem ladowal.
    > Ale wolalbym, zeby jacys prawnicy sie wypowiedzieli, a nie ...

    Że tak się zapytam... nie zapytałeś czy do działki jest dojazd? Gratulacje.A
    przepis ustawy o gospodarce nieruchomościami odnośnie dojazdu oznacza tylko
    tyle, że działka nie może być uznawana za budowlaną jeżeli nie ma dojazdu.
    NIe oznacza, że nie można jej bez dojazdu sprzedać. Pretensje możesz mieć
    tylko do siebie.

    --
    Falkenstein



  • 4. Data: 2004-08-14 14:39:41
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: Maciej Bobrowski <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl>

    > Podziwiam ....
    > Kupic dzialke bez dojazdu i miec pretensje do wszystkich tylko nie do
    > siebie.

    do siebie mam bom nie mial zupelnie doswiadczenia. Na mapie wszystko
    inaczej wygladlao, a jak sie cale zyccie w bloku mieszkalo to droga do
    domu zawsze byla wspolna. No ale sie stalo i treraz trzeba sie
    dowiedziec co da sie zrobic.

    > Notariusz raczej nie jest od tego zeby zalatwiac komus drogi dojazdowe do
    > posesji.

    No wlasnie notariusz to znaczy "osoba zaufania publicznego". I ztego
    powodu nie podpisuje sie umowy sprzedazy min. nieruchomosci wobec swojej
    babci tylko wobec notariusza (w obecnosci notariusza). Sprawa zreszta
    nie jest taka prosta, bo ten sam notariusz okolo rok temu umoziliwil
    sprzedaz udzialow w drodze pewnym osobom, ktore kupily od tego samego
    sprzedajacego co ja dzialki budowlane bez dojazdu. A zatem mial
    swiadomosc, ze dzialki, ktore sprzedawal nie mialy dojazdu i ze bedzie
    potrzebne sprzedanie jeszzce udzialow w drodze, a zatem kolejny akt
    notarilay, kolejne pieniadze. Czy zatem notariussz byl bezstronny?
    Czy rzeczywiscie reprezentowal interesy obydwu stron? Czy okazal sie byc
    rzeczywiscie osoba zaufania publicznego? Przypominam, ze zostal polecony
    przez sprzedajacego i podpisal wiecej takich aktow, a potem aktow
    sprzedazy udzialow w drodze dojazdowej do dzialki budowlanej. A zatem
    wiedzial, ze beda potrzebne te dojazdy ale o tym nie informowal.
    Czy to byla uczciwa reprezentacja moich interesow przez osobe zaufania
    publicznego?

    > Moze myslal ze masz helikopter ;)

    Odwiedzilem niedawno tego notariusza i zapytalem sie go jak on to sobie
    wyobraza. A on na to: no tak, widzi Pan, przeciez sprzedajacy nie
    wyobraza sobie chyba, ze bedzie Pan helikopterem ladowal.

    Ale wolalbym, zeby jacys prawnicy sie wypowiedzieli, a nie ...

    Pozdrowienia,
    Maciej


  • 5. Data: 2004-08-14 17:11:30
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maciej Bobrowski" <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:cfkl3f$laj$1@inews.gazeta.pl...

    Osobiście uważam, ze to raczej wina geodety, a nie notariusza. Z tego co
    wiem nie wolno wydzielać w ten sposób nieruchomości.


  • 6. Data: 2004-08-14 17:11:30
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maciej Bobrowski" <mgroth@NO_SPAM.gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:cfkl3f$laj$1@inews.gazeta.pl...

    Osobiście uważam, ze to raczej wina geodety, a nie notariusza. Z tego co
    wiem nie wolno wydzielać w ten sposób nieruchomości.


  • 8. Data: 2004-08-14 17:15:00
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>

    Dnia 14 sie o godzinie 16:31, na pl.soc.prawo, Falkenstein napisał(a):


    > Że tak się zapytam... nie zapytałeœ czy do ...........


    Może byś tak zadeklarował charset w swoim ołtluku? Bo używasz polskich
    znaków diakrytycznych i krzaczysz wszystko dookoła :(


    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf


  • 7. Data: 2004-08-14 17:15:00
    Temat: Re: dzialka budowlana bez dojazdu
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>

    Dnia 14 sie o godzinie 16:31, na pl.soc.prawo, Falkenstein napisał(a):


    > Że tak się zapytam... nie zapytałeœ czy do ...........


    Może byś tak zadeklarował charset w swoim ołtluku? Bo używasz polskich
    znaków diakrytycznych i krzaczysz wszystko dookoła :(


    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1