W dniu 13.04.2023 o 06:19, Shrek pisze:

>> Trzeba przede wszystkim wiedzieć, że istnieje coś takiego, jak HDI. A
>> że teraz dziennikarze nic nie wiedzą, no to mamy skutek, "jak na
>> obrazku".
> Ale to policjant albo prokurtor ma się znać - nie obywatel.

Trudno nie przyznać Ci racji. Ale jak dziennikarz chce napisać artykuł,
to pasowało by się dowiedzieć. Zwłaszcza, gdy to mam być jakiś taki
alarmistyczny artykuł.

>>>> Albo jako techniczne sprowadzono spożywcze i mają komplet dokumentów.
>>> No ale trzeba sprawdzić...
>> Po co? Żeby zaspokoić ciekawość dziennikarzy? Domniemywa się, że
>> przedsiębiorca działa zgodnie z prawem i w jego ramach.
> Po to że prawdopodobnie popełniono czyn zabroniony? Trzeba by sprawdzić..

A Twoje podejrzenie z czego wynika? Z tego artykułu, co to pisał go
dziennikarz, który - jak sam byłeś uprzejmy podnieść - nie ma obowiązku
się znać?

>> Z artykułu dziennikarzy, którzy jak sam wyżej zauważyłeś nie mają
>> możliwości weryfikacji swoich wymysłów?
> No i właśnie od tego jest policja i prokurator żeby sprawdzić.

I mają tak każdą głupotę wypisaną przez dziennikarzy weryfikować?
>
>> Zagadnienie jest kontrolowane przez odpowiednie uprawnione służby
>> okresowo i jeśli one ujawnią nieprawidłowości, to będą podstawy do
>> wszczęcia postępowania karnego.
> Spoko - wiceminister został zdymisjonowany w wyniku afery, ale sprawdzać
> nie warto...

Skoro go zdymisjonowano, to zakładam, że zweryfikowano. Z faktu, że nie
ma doniesień o spektakularnych zatrzymań wnoszę, że stało się, jak
napisałem. Nie ma żadnego przestępstwa. Ktoś nie pomyślał, że zboże
techniczne, to po prostu zboże bez odpowiednich badań, a jak do niego
są, to staje się spożywczym. I można go legalnie sprzedawać do spożycia.
Po prostu afera polega na tym, że kupiliśmy tańsze zboże z Ukrainy,
zamiast droższego z Polski.

--
Robert Tomasik