Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z środa, 10 października 2007 10:40
> (autor plusz
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <1...@r...googlegroups.co
m>):
>
>> Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego emeryt, który przekroczy określoną
>> kwotę zarobków traci prawo do emerytury? Czy ktoś na tym zyskuje/
>> traci?
>
> Nieemeryci.
> Taki emeryt jest na garnuszku młodych, a do tego nie płaci składek o ile
> wiem... Więc jak pracuje to odbiera pracę młodym... Miałem znajomego, co
> tylko emerytów zatrudniał, bo właśnie dzięki brakowi składek był do przodu.
>
> Więc taki emeryt jedzie na garnuszku pracujących, jest konkurencyjniejszy o
> składki oraz o to, że może zarobić mniej, bo i tak + emerytura jest na
> bonusie i odbiera innym pracę.


Uważasz zatem, podobnie jak duża część polityków, że emerytura to nie
jest świadczenie, które emeryt wypracował sobie podczas życia, i które w
związku z tym należy mu się jak psu micha, tylko jałmużna od państwa,
którą państwo może dawać lub nie, według swojego uznania.

Rozwiązaniem problemu pracujących emerytów i ich dumpingu płacowym
nie jest zakaz pracy, tylko zniesienie obowiązku płacenia składek
również przez młode osoby. Tak byłoby uczciwiej.

Poza tym jesteś niekonsekwentny - równie dobrze zaniżać pracę może
osoba, która ma na koncie np. 100 000zł (nie zależy jej tak bardzo na
wysokości pensji, bo może jeszcze dorobić na odsetkach). Albo taka,
która ma wiele dzieci i bardziej zależy jej na pracy (zgodzi się na
niższą pensję). Zakażmy im pracować!

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl