eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodezubekizacja › Re: dezubekizacja
  • Data: 2022-09-16 07:47:31
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 16 Sep 2022 02:53:11 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2022-09-13, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >> W dniu 12.09.2022 o 02:03, Marcin Debowski pisze:
    >>> Jak chcesz to zrobic przy czymś co wystąpiło spontanicznie? Rzucę na
    >>> fejsie hasło, hej, jest niedziela, spotkajmy się na rynku, a potem ktoś,
    >>> kogo nawet osobiście nie zapraszałem i w ogóle nie czytał tego
    >>> "wezwania" zarzyga witrynę z obrazem prezesa i ja mam za to odpowiadać?
    >>> Nie ma MZ możliwości, aby coś takiego prawnie przeszło. Konstutucje
    >>> musiałbyś zmieniać.
    >>>
    >>> Nb. przy niespontanicznych jest jakiś wymóg ubezp. OC?
    >>
    >> Rzuciłem propozycją zmiany prawa. Obecnie nie ma takiej możliwości.
    >> Spotkałem się z tym, że "spontanicznie" wynajęto salę w Domu Kultury i
    >> tam spontanicznie ludzie się spotkali z mówcą. I nikt do organizacji
    >> tego się nie chciał przyznać. Po prostu oni się tam przypadkowo zeszli.
    >> Dlatego - wybacz - że w spontaniczność tych spotkań nie wierzę.
    >
    > Nie wiadomo kto wynajął tę salę? No ale jak wątpisz w spontaniczność, to
    > nie nazywaj tego spontanicznymi.

    Ale przeciez nie chce tak nazywac - to nieformalni organizatorzy
    tak mowia.

    O ile potrafie sobie wyobrazic spontaniczne wynajecie sali,
    to chyba latwo sprawdzic, kiedy byla rezerwacja/umowa ...

    >> Uważam, że powinna być możliwość dochodzenia roszczeń cywilnych, bo jak
    >> komuś powybijają szyby - nawet w jakże dziejowo ważnym interesie - to
    >> czemu on ma za to płacić. Zauważ na konstrukcje odpowiedzialności
    >> solidarnej. Uczestnik, czy uczestnicy mają zapłacić i sobie mogą
    >> dochodzić do tego, kto jest bardziej winien.
    >
    > Tam zdaje się ta solidarność wynika z czegos wiecej niz, że ktos mi się
    > przyłączy do piwa na rynku. Oczywiściezgadzam sie, że jak ktoś
    > narozrabia to powinien za to zapłacić, ale nie przerzucałbym
    > odpowiedzialnosci w sposób bezwarunkowy na kogos, kto z zadymiarzami
    > moze nie mieć nie tylko nic wspólnego, albo wręcz być do nich w
    > opozycji. Ile to razy się zdarzało, że spontanicznym zebraniom
    > towarzyszy kontr-manifestacje i to te kontr-manifestacji niszczyły.

    Zdarzalo sie ... ale czy poprawnie nazywasz "spontanicznymi" ?

    >> I nie pisz mi, ze tego nie da się zrobić. Za bezpieczeństwo pierwszej
    >> imprezy masowej byłem osobiście odpowiedzialny po oraz pierwszy w życiu
    >> w 1992 roku. Ponad tysiąc pijanych ludzi na płycie lotniska zostało
    >> ogarnięte - z tego co pamiętam - siłami około 30 osób. U nas w mieście
    >> dość regularnie odbywając się imprezy z 1000~3000 uczestnikami, które
    >> zabezpiecza ~30 osób - tyle że dowodzonych przez profesjonalistę, a i
    >> ochroniarze też nei są spod budki z piwem. I spokojnie to się ogarnia.

    Zalezy chyba jak pijani i czego chca.

    > Nie da się pogodzić spontanicznosci danego zgromadzenia z kontrolą
    > organizacyjną. Przyjmujesz, że nie ma spontanicznych zgromadzeń, a mi
    > się wydaje, że jednak są i, że są jak najbardziej pozyteczne i wcale nie
    > muszą być niszczycielskie w materialnym sensie. To co proponujesz,
    > pomijając kwestie prawne, jest de facto poświęceniem dobra większego,
    > jakim jest wolność spontanicznych zgromadzeń nad dobra mniejsze.

    Ale co by nie mowic - to rzadko jest tak, ze ludzie sami wymyslaja,
    zeby gdzies pojsc i pokrzyczec. Choc moze Nowogrodzka zrobi sie
    popularna :-)

    Wiec jest ktos, kto rzuca haslo, termin i miejsce, termin musi byc z
    wyprzedzeniem, np jutro, ktos przynosi megafony, ktos załawia autokary
    ... spontaniczne zgromadzenie ?

    > Dodatkowo jest to najlepsza droga do uwalenia takich zgromadzeń, bo to
    > nie będzie wcale tak działać, że osoba proponująca zgromadzenie to
    > ogarnie, za to zawsze tym chetniej pojawia się różni zadymiarze wiedząc,
    > że odpowiedzialność materialna za ich czyny spadnie na "organizatora".
    > Jak mawiał Jasiu, gdzie tu sens, gdzie logika?

    Tak jest.
    Albo jeszcze policjanci wpadna rozpedzic, szkod narobią, ale bedą
    zwalac na innych :-)

    >> Problemy - moim zdaniem - zaczynają się tam, gdzie organizatorzy z góry
    >> zakładają zamiar naruszenia prawa i zaczynają kombinować, jakby to
    >> zrobić, by za nic nie odpowiadać. Bo jeśli z jakiegoś powodu czegoś
    >> bezpiecznie zrobić się nie da, to nie powinno się tego po prostu robić i
    >> tyle.
    >
    > No właśnie tu nikt nic nie planuje, więc jak ma kombinować?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1