eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy to kradziez internetu?? › Re: czy to kradziez internetu??
  • Data: 2008-11-01 11:42:57
    Temat: Re: czy to kradziez internetu??
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 1 Nov 2008, Marcin Debowski wrote:

    > Dnia 31.10.2008 Maciek <f...@e...one.nospam.pl> napisał/a:
    [...komuś...]
    >>> Zadalem pytanie, skoro zapomne zamknac drzwi na klucz to kazdy moze wejsc
    >>> do mnie do mieszkania i korzystac z niego na wlasnosc?
    >> Porównanie kiepskie.

    Otóż to.

    >> Już wcześniej ci opisałem, że w podobnym przypadku nie
    >> dostałbyś ani grosza odszkodowania za kradzież wynikającą z tego, że
    >> otwarte drzwi zostawiasz. Czyli - poniósłbyś konsekwencje własnej
    >> lekkomyślności.
    >
    > Dostałby od "złodzieja".

    To prawda.
    Ale IMO zabierasz się do wyjaśnienia od złej strony - podany
    przykład (kradzieży z otwartego mieszkania) jest do kitu, bo
    miesza dwie RÓŻNE rzeczy. A z ubezpieczeniem to nawet trzy.

    Sugeruje bezczelnie :) jakoby dopuszczenie się kradzieży miało
    jakiś związek z wejściem do mieszkania, a to jest zupełnie
    odrębna sprawa.
    To, że przepisy przewidują szczególny rodzaj czynu karalnego
    pt. "kradzież z włamaniem" nie uprawnia do czynienia jakichkolwiek
    innych założeń co do *odrębnego* rozpatrzenia nie_wejście/wejścia/włamania
    oraz nie_kradzieży/kradzieży (poza jedynym przypadkiem dopuszczenia się
    jednocześnie włamania *i* kradzieży).
    A takie właśnie pomieszanie proponuje przykład - wyciąganie
    wniosków odnośnie kradzieży *rzeczy* (przypadkiem) w tym mieszkaniu
    wobec faktu wejścia do mieszkania.
    Takie cóś bliższe jest opisowi, w którym przestępca dopuści
    się czynu karalnego - np. ukradnie pieniądze z konta udostępniającego
    sieć - korzystając z publicznie dostępnego p. wifi.

    Fakt dokonania kradzieży nie ma NIC do faktu korzystania
    z publicznie dostępnej sieci.
    Ukradł to ukradł, zupełnie zbędna komplikacja rozpatrywania tego
    że "wszedł bo było otwarte".
    Wejść sobie mógł, kraść nie miał prawa.
    A powoływanie się na umowę ubezpieczenia miało jeszcze
    bardziej zaciemnić ten obraz.

    > Z tytułu bezumownego użytkowania też by dostał.

    Jaaaaaasne. "Wartość rynkową"? :P
    "Pan wyceni ile Pan bierze od innych osób, które wchodzą do
    Pańskiego mieszkania, poza pańską rodziną" :D
    Jak już wycenisz, to dalej będzie baaaardzo ciekawie!

    Sugestia że "za wejście do Twojego mieszkania" należą się
    pieniądze prowadzi do prostego wniosku - przeczytaj art.16.1
    stąd:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
    ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
    - od wszystkich innych osób nie będących rodziną, pracownikiem itede
    podatek stanowiący równoważność "należnego czynszu od nieruchomości
    udostępnionej nieodpłatnie" płaci ten kto daje do korzystania!
    Czyli wisisz fiskusowi podatek od tylokrotności kwoty której
    zażądasz, ile osób obcych wpuściłeś do mieszkania od czasu przedawnienia
    podatkowego (5+ lat wstecz).

    Podtrzymujesz wersję że "za wejście do Twojego mieszkania należą
    się pieniądze" czy zmiękniesz? ;)

    > A po bezskutecznym wezwaniu do opuszczenia mieszkania byłoby
    > to naruszenie miru. Mylę się?

    Zakładam że Andrzej wyłożył przekonująco :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1