eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy można tak zrobić gliny w konia?Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
  • Data: 2010-11-14 23:17:49
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ibppee$eli$1@inews.gazeta.pl...

    >> Choćby i ne zamknął. Menda nie ma prawa wtargnąć na teren cudzej
    >> własności ot tak sobie, poza określonymi sytuacjami.
    > Nie wypisuj głupot
    Wyjdź z piaskownicy i sprawdź kalendarz. Lata 70-80-te dawno mineły.

    > bo potem w realu spotyka się takich "wyedukowanych" na Internecie i nie da
    > się inaczej, jak siłą gościa wyprowadzić z błędu.
    Wyprowadzanie siłą to jedyne co mendy potrafią. Szczególnie takie stare
    mendy, co to jeszcze umysły dawno im wyprano.

    > Weź pod uwagę, że czasem czytają Twoje wypowiedzi osoby nie mająe
    > zielonego pojęcia o prawie i przyjmujące Internet za jedyną wyrocznię.
    Weź pod uwagę, ze dzisiaj już inne czasy niż te, które pamiętasz.
    Coraz mniej ludzi boi się glin, coraz mniej ich szanuje i coraz więcej zna
    swoje prawa.

    > To już ich brocha, by facet nie uciekł.
    Znów te wydumane brednie o uciekaniu...

    > Nie powinni z nim nigdzie chodzić teoretycznie.
    Ale poszli (właściwie to jeden).

    >> Wchodzi człowiek na swój teren, gliny nie wpuszcza, idzie do domu i
    >> grzeje.
    > Jak sobie w praktyce to "nie wpuszcza" wyobrażasz? Jakiś magicznych sił
    > uzyje?
    A po co? Glina to bandzior, że się po prostu na cudzy teren wpieprza?
    On ma stać przed furtką czy drzwiami i tyle.

    > Mają parwo na podstawie kodeksu postępowania karnego, bowiem w tym wypadku
    > wystarczy uzasadnione przypuszczenie. Zakładam, że wyczuli ową woń
    > alkoholu a nie na wszelki wypadek za nim biegają.
    Zakładaj sobie co chcesz.
    Ja już kiedyś opisywałem na grupie, jak spławiłem gliny, co mnie po śniegu
    nie mogły dogonić. Im się też wydawało, że maja prawo. Poszły psy jak zmyte.
    A i swego czasu jak parapetówę robiłem i jakaś gnida sąsiad wezwał mendy, że
    nie wiadomo czy nie awantura domowa i rękoczyny, to gliny stały grzecznie
    przed progiem, nie próbowali żadnych wejść, a potem im zamknąłem przed
    nosami. Było nas ze 20 osób. Więc nie chojrakuj i nie zmyślaj opowieści
    dziwnej treści.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1