eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy mam jakies szanse odzyskac swoje? › Re: czy mam jakies szanse odzyskac swoje?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Rodrig Falkenstein <f...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: czy mam jakies szanse odzyskac swoje?
    Date: Mon, 13 Sep 2004 10:57:56 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 45
    Message-ID: <o...@n...gazeta.pl>
    References: <ci28o4$i7f$1@atlantis.news.tpi.pl> <o...@n...gazeta.pl>
    <ci3me2$nbv$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: svkura4.it-net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1095065930 10310 62.233.194.115 (13 Sep 2004 08:58:50 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 13 Sep 2004 08:58:50 +0000 (UTC)
    X-User: rodrig_von_falkenstein
    User-Agent: Opera7.23/Win32 M2 build 3227
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:240286
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Mon, 13 Sep 2004 10:37:05 +0200, Caramba <...@...pl> napisał:

    >
    > > A na przyszłość pamiętaj, ze czego nie ma na piśmie to nie istnieje.
    > > Trzeba było podpisać umowę sprzedaży z zastrzezeniem, że pieniądze
    > zostana
    > > zapłacone w terminie do dnia...
    >
    > teraz juz to wiem, najbardziej boli mnie kwota. zecz sie dziala 7 lat
    > temu
    > i bylo to 30.000zł wtedy to byl caly moj majatek (mialem 18 lat).

    7 lat temu...
    duzo czasu to trwało, ale jeszcze nie jest za późno (chyba). Zakładając,
    że potrafisz wykazać, że zawarto umowę sprzedaży to roszczenie o zapłatę
    się jeszcze nie przedawniło. Na odsetki chyba nie ma co liczyć skoro nie
    ustalono konkretnego terminu zapłaty (chociaż "kilka dni" można
    interpretować jako "maksymalnie 10 dni"). Wtedy jeszcze odsetki i będzie
    spora sumka. Możesz spróbowac to wydębić, ale sprawa będzie skomplikowana
    i odrobinę kosztowna - sam wpis może wynieść nawet 5.000 zł (o ile
    zechcesz pozywać o zapłate sumy z odsetkami). W kazdym razie nie bedzie
    tak prosto. Masz może jakieś pisma w których on informuje cie o tym,że
    chce kupić, że mu ukradli więc nie zapłaci? Moga być nawet widokówki znad
    morza. Gdyby sprawa miała miejsce rok temu możnaby polegać na swiadkach,
    ale po 7 latach to słaby dowód. Jego zeznania na policji mogą być bardzo
    przydatne.

    Jest jednaj jeszcze jedna istotna rzecz.
    Jeżeli po kradziezy działałeś jako właściciel samochodu - np przed
    ubezpieczycielem lub w wydziale komunikacji wyrejestrowując pojazd to
    znaczy, że nadal uważałeś się za właściciela - więc umowa nie została
    zawarta - więc pojazd był użyczony - wiec ryzyko przypadkowej utraty było
    Twoje. Pozwany "kolega" z pewnością to podniesie. Można to obejsć
    podnoszac, że występowałeś jako właściciel gdyż jako taki figurowałeś w
    dokumentach - dla ułatwienia całej sprawy - ale to bardzo utrudni całą
    sprawę.

    Jeżeli chcesz - walcz. Ale szanse są trudne do oszacowania. Oczywiście po
    sprawiedliwości pieniądze ci się naleza. Ale "sprawiedliwość" na sądzie to
    mniej więcej takie samo hasło jak "promocja" na hipermarkecie.


    --
    Falkenstein
    Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1