eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoco zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne › Re: co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
  • Data: 2009-08-29 20:47:06
    Temat: Re: co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 29 Aug 2009, Jotte wrote:

    > W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0908291816110.3880@quad Gotfryd Smolik
    > news <s...@s...com.pl> pisze:
    >
    >>> Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i
    >>> legalizację. Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?
    >> Zwyczajnie - jak wszystko, co może dopuścić sąd.
    > Od głupich wyroków można się odwołać, założyć kasację a także, jeśli trzeba,
    > wystąpić do instytucji niezależnych od polskich sądów (czy raczej sędziów)

    Kiedy akurat tak orzeczonego wyroku nie uważałbym za "głupi".

    Dla porządku ustalmy: nie skupiam się nad tym, czy *czyn* za
    który miałby być orzeczony wyrok nie jest regulowany przypadkiem
    głupim przepisem, przykładowo jak najechanie wysepki w flejmie
    na pms (kiedy na drodze są dwa samochody i pustka w okolicy),
    lecz na *zasadzie* uznania wiarygodności dowodów.
    IMO głupotą byłoby nieuznanie nagrania z (nieruchomego względem
    ziemi) kompakta "bo tak", przy jednoczesnym dopuszczeniu dowodu
    z jadącego "współbieżnie" samochodu (o ile nie jest to dziś stosowane,
    to AFAIR do relatywnie niedawna było).

    > Powtarzalność musi być w jakiś sposób zweryfikowana. Poza tym może być to
    > powtarzalność błędów.
    > Krótko mówiąc - od tego jest atest i legalizacja.

    No cóż, ja tłumaczę dlaczego (*sam*) uważam nagranie z byle
    "firmowego" kompakta za dość wiarygodne, zaś po sprawdzeniu byle
    zegarkiem (~10s filmu) za wystarczająco przekonujące do określenia
    przekroczenie prędkości 2,5x.
    Nie o 10%.
    I wyrażam przekonanie, że sam się z tym zgadzasz, tylko przyznać
    nie chcesz :O

    > Swego czasu sporo gadaniny było o przypadków kierowców, którzy strzeleni
    > radarem żądali od polucjantów dokumentu legalizacyjnego radaru. A nie dawno w
    > TVN Turbo w (idotycznym skądinąd) programie Uwaga pirat pewien gość zażądał
    > dokumentów videorejestratora i gliny mu go okazały. Widocznie więc sytuacja
    > wygląda nieco inaczej.

    Oczywiście - musiałby rozstrzygać sąd, nie policjant.
    Radar ma jedną istotną wadę: bardzo trudno jest *odtworzyć* treść
    pomiaru, bo nie ma danych nadmiarowych.
    Przy kamerce tych danych jest aż nadto.
    I rzeczywiście, jak różnica w czasie między parami klatek
    będzie rzędu 5%, to znaczy ze elektronika się zepsuła :>
    (i w tak drobnej sprawie jak wykroczenie "o prędkość" można
    spokojnie dowód dać do kosza, bo nie opłaci się analiza
    innych cech nagrania - np. dźwięku).
    Pic w tym, że trochę filmików kompaktami nagrałem
    i... to się nie zdarza. Kwarc i przewidywalne algorytmy.
    Wniosek *jak dla mnie*: pomiar fotoaparatem z funkcją
    filmowania (takimi filmowałem) w zakresie czasu jest
    znacznie poniżej błędów dopuszczalnych dla fotoradaru.
    Pozostają błędy kąta widzenia oraz położenia (określone
    rozdzielczością i nieliniowością przekształcenia obiektywu).
    Nijakie dla *dużych* różnic w prędkości.

    > Czy znasz konkretny przykład ukarania za przekroczenie prędkości oszacowane
    > na podstawie amatorskiego nagrania, czy tylko tak sobie teoretyzujesz?

    Nie znam.
    Pewnie nawet nikt nie próbował!
    Wyrażam swoje zdanie w zakresie założenia, że do pomiaru prędkości
    *musi być* homologowany sprzęt - kłóci się to z faktem, że sądy
    orzekają na podstawie znacznie mniej wiarygodnych dowodów.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1