eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoautostrada przy dzialce? czy sprzedaz? › Re: autostrada przy dzialce? czy sprzedaz? - długie
  • Data: 2006-01-04 11:46:06
    Temat: Re: autostrada przy dzialce? czy sprzedaz? - długie
    Od: "MB" <k...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Posiadam działke bodowlaną 32 ary. Na działce jest stary dom oraz
    > zabudowania gospodarcze. Działka leży w rejonie gdzie ma powstać
    > autostrada (praktycznie bedzie z nią graniczyć). Chcą zająć
    > kawałek mojej działki ok. 8 arów. Działka jest własnościowa.
    > Czy mogę sam ustalić cenę sprzedaży ? (jeśli już zdecydował
    > bym się na sprzedaż to tylko całość). Jeśli nie ja to kto w tym
    > przypadku ustala cenę ?
    > Lub czy mogę odmówić sprzedaży? Jeśli odmówie to czy mogą
    > wybudować autostradę tuż przy moim domu ?
    > Jak wygląda w tym przypadku podstawa prawna? Czy ktoś na tej grupie
    > ma doświadczenia w podobnych sprawach ?
    >


    Poniżej post przeklejony z pl.regionalne.warszawa. Prawdopodobnie pochodzi z
    którejś z gazet, jednak oryginalego źródła nie potrafię wskazać. Może nie
    jest dokłanie na temat, ale warto przeczytać:



    Spór o kawałek działki, blokujący poszerzenie ul. Powstańców Śląskich
    zakończy się być może wiosną wywłaszczeniem właścicieli

    Po 15 latach przepychanek z państwem G. urzędnicy zdecydowali, że czas na
    ostateczne rozwiązanie. Zabiorą G. część ich nieruchomości na podstawie
    prawa, które pozwala na wywłaszczenie.

    Wiele wskazuje na to, że nie rozwiązywalny od lat poważny problem drogowy,
    symbol niemocy urzędników uda się wreszcie rozwiązać. Miasto od początku
    lat 90. walczy z rodziną G. (podajemy tylko pierwszą literę nazwiska,
    ponieważ G. zastrzegli, że nie zgadzają się na publikację danych osobowych,
    a jako osoby prywatne mają takie prawo). Są oni właścicielami posesji na
    Bemowie u zbiegu ul. Powstańców Śl. i Szczotkarskiej.

    Urząd miasta od dawna chce poszerzyć wąskie gardło głównej bemowskiej
    arterii. Ale ciągle jest to niemożliwe, bo G. nie chcą od lat sprzedać
    swojej ziemi Warszawie. A ściślej mówiąc chcą, ale za kwotę 10 mln zł.
    Miasto tymczasem, na podstawie wycen niezależnych ekspertów, oferowało do
    niedawna około 600 tys. zł. Do niedawna, bo teraz G. już nic nie oferuje.


    Będzie wywłaszczenie

    Urzędnicy zdecydowali, że na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami
    z 1997 roku wywłaszczą G. z części ich nieruchomości. Zabiorą pas ziemi,
    około jednej czwartej całej działki, graniczący bezpośrednio z ul.
    Powstańców Śląskich i poszerzą arterię. Zapłacą za to wywłaszczenie
    rodzinie G. kilkadziesiąt tys. zł. Szczegółowe oszacowanie kwoty wciąż
    trwa, ale wiadomo, że nie będzie to więcej niż 100 tys. zł. Nowy pas ulicy
    przebiegnie zatem przez dzisiaj jeszcze należącą do G. południową część
    działki, a krawędź jezdni znajdzie się w odległości około metra od
    południowej ściany domu. W świetle przepisów jest to dopuszczalne. To na
    pewno mało komfortowa sytuacja, ale winą za taki stan rzeczy można obarczać
    tylko i wyłącznie właścicieli nieruchomości. To oni uporczywie, od lat
    odrzucali możliwość porozumienia ze stołecznym samorządem, który początkowo
    chciał odkupić całą nieruchomość należącą do G.


    To trzeba zrobić

    Zdaniem niezależnych prawników, miasto ma nie tylko prawo, ale i obowiązek
    ostatecznie rozwiązać problem związany z oporem G. - Wywłaszczenie, takie
    jak planowane na Bemowie, jest zgodne z przepisami - ocenia mec. Aleksander
    Pociej, współwłaściciel Kancelarii Pociej i Dubois. - A biorąc pod uwagę
    interes społeczny, czyli nerwy ludzi stojących w korkach jest pożądane.
    Inna sprawa, czy uda się je szybko przeprowadzić. Jeśli pojawią się błędy,
    procedura będzie musiała być powtórzona i potrwa prawdopodobnie wiele
    miesięcy. To druga próba wywłaszczenia G. z ich ziemi. Pierwsza została
    podjęta za prezydentury Pawła Piskorskiego pod koniec lat 90.


    Kolejne podejście

    Ale wówczas urzędnicy, przed wszczęciem procedury wywłaszczenia, popełnili
    błędy formalne. G. zaskarżyli decyzję o wywłaszczeniu do wojewody
    (szczegóły w rozmowie obok). Ten przyznał im rację. Miasto znowu znalazło
    się w punkcie wyjścia. Ekipa rządząca Warszawą przegrała wybory i odeszła.
    Nie zdążyła poprawić błędów. Oby tym razem taka sytuacja się nie
    powtórzyła.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1