eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoabo czyli dzieki panie premierzeRe: abo czyli dzieki panie premierze
  • Data: 2013-07-18 14:12:28
    Temat: Re: abo czyli dzieki panie premierze
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 18.07.2013 13:43, Budzik pisze:

    >> Wiesz, głos można stracić lub za coś kompletnie niezwiązanego z
    >> meritum ważnej sprawy, np. za życie na kocią łapę czy apostazję.
    >>
    > Byc może.
    > Ale to podejrzewam nie PO.
    > PO moze natomiast tracić glosy na własnie tego typu sprawach.

    Oj nie - wg mnie ludzie mający problem z tym "abonamentem" to bardziej
    elektorat PiS. Ewentualnie PSL.

    >> Zresztą tracenie lub nie głosów to NTG. Tutaj omawiamy, czy pretensje
    >> uzasadnione czy nie.
    >>
    > No co ty.
    > Licza sie konsekwencje.

    Prawnych w tym przypadku nie może być - nawet jakbyś chciał pojechać po
    linii "wprowadzenia w błąd w celu osiągnięcia korzyści".

    > Per analogia:
    > - jak w towarzystwie nie masz racji i ktos ma do ciebie uzasadnione
    > pretensje to mozecie sie rpzestac spotykac, przestac lubic itp.
    > - jak w umowie ktos ma uzasadnione pretensje to druga strona moze stracic
    > pieniadze, mienie itp.
    > - jak polityk kogos okłamie, da cos do zrozumienia a potem sie z tego nie
    > wywiąze to jakie beda konsekwencje? Żadne?

    Zauważ, że w trzecim wariancie nie piszesz już o uzasadnionych
    pretensjach ;)

    A konsekwencje... w tym przypadku uważam, że dążące do zera.

    [ciach]

    >> Albo ten co źle usłyszał - jak na początku niniejszego wątku ;->
    >>
    > W sumie obie strony.

    Tylko że strona premiera na tym straci głosy w liczbie poniżej błędu
    statystycznego.

    >>> Ja nie oczekuję jakiswielkich obietnic, smiesza mnie. ale jak juz sie
    >>> takowa pojawia i jest taka prosta do spełnienia i jednoczesnie nosna
    >>> medialnie to głupota jest tak podkładac sie wyborcom.
    >>> Zwłaszcza, że koalicjant zapewne nie miałby nic naprzeciwko :)
    >>
    >> Prywatnie mnie bardziej ruszyłaby kwestia tej debilnej zmiany czasu z
    >> letniego na zimowy i vice versa.
    >>
    > A obiecywał ktoś zmiane?

    Chyba tylko Palikot coś przebąkiwał, ale jeśli już to nieśmiało.

    Ale miałem na myśli, że bardziej by u mnie zaplusował ten, co by
    obiecywał że chce tę bzdurę zlikwidować niż ten kto by nawet skutecznie
    próbował zlikwidować "abonament" RTV.

    > Mnie to ani ziebi ani pali - co ci przeszkadza?

    Niepotrzebny, kłopotliwy (a czasem wręcz niebezpieczny) rytuał.

    Do likwidacji!

    [ciach]

    >> Nawiązywałem do tematu wątku. I to TWOJEGO pierwszego postu - że niby
    >> premier obiecał anulowanie. A jak wykazałem - niczego takiego nie
    >> obiecał. Obiecał tylko postarać się zlikwidować w przyszłości.
    >>
    > W ustach polityka dla mnie to oznacza jedno i to samo.

    Ale to już tylko i wyłącznie twoja konfabulacja.

    Zwłaszcza że nawet po likwidacji w przyszłości obciążenia z przeszłości
    nadal by istniały.
    [ciach]

    > Andrzeju, przeciez juz ustalilismy ze dla ciebie to sa rozne rzeczy bo
    > czytasz słowa polityków jak umowe prawną. Ja czytam "postaram sie" jako
    > obietnice.

    Wiesz, ale to trochę jak Lum która uznała radosny okrzyk Ataru za
    oświadczyny i obietnicę małżeństwa ;)

    > I potrafię zrozumieć ze cos nie wyjdzie. ale tutaj ani starań ani
    > nieudanych podejść nie widziałem.

    A masz zapisy wszelkich rozmów, negocjacji i dyskusji w tej sprawie?

    [ciach]

    > Oczywiście.
    > I byłyby jeszcze bardziej w sprzeczności z "obietnicą"
    > ale przyznaje, ze mi sie nie podoba takie podejscie - wszyscy oszukuja i
    > przymykamy oko.

    To jest właśnie polityka.

    [ciach]

    >> Nie dość, że nieuczciwi (bo nie płacą choć powinni) to jeszcze głupi
    >> (bo otwarcie, oficjalnie się do tego przyznają).
    >>
    > Chcesz powiedziec, ze sa bardziej nieuczciwi, niz ci co maja TV ale
    > niezarejestrowany?

    Są tak samo nieuczciwi ale za to głupsi.

    [ciach]

    >>> Czy ty próbujesz mnie przekonywać, że rozrost ilosci etatów w
    >>> budzetowce jest dobry dla samego rozrostu?
    >>> Znaczy "dlaczego pan podlewa trawnik jak pada?"
    >>
    >> Nie jest dobry. Ale obawiam się, że jest mniejszym złem.
    >>
    > Mniejszym złem niz co?

    Niż "urealnienie zatrudnienia" i drastyczne zwiększenie bezrobocia
    poprzez likwidację stanowisk tak na prawdę zbędnych.

    >>>> Sytuacja się zmieni na lepsze, jak zmieni się imperatyw motywacyjny
    >>>> ludzi i motywacją do pracy stanie się jak najlepsze wykonywanie
    >>>> swojej pracy, jakakolwiek by ona była. I "punkty szacunu" ;) będą
    >>>> nie za kasę a za kompetencję w wykonywaniu tej pracy - nawet jeśli
    >>>> będzie to "tylko" praca "śmieciarza".
    >>>>
    >>> Jakoś tego nie widze.
    >>>
    >> Ja na razie też nie - ludzie są zbyt głupi i prymitywni.
    >>
    >> Ale np. dla mnie starannie wykonujący swoją pracę i uprzejmy
    >> "śmieciarz" jest godzien większego szacunku niż np. niekompetentny
    >> lekarz.
    >>
    > Truizm.

    Nie dla wszystkich. Dla wielu bardziej godny szacunku jest ten, co się
    więcej "nachapie" albo przynajmniej ma bardziej prestiżowy zawód.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1