eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2023-12-25 11:50:09
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2023-12-24, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 24.12.2023 o 07:21, Shrek pisze:
    >> I tak i nie. Nie - bo w większości są to kobiety z dziećmi, tak bo
    >> jednak ten socjal biorą zamiast pracować - często go nadużywając. Z
    >> inżynierami jest tak samo - chcą pracować ale nie ma pracy dla ludzi z
    >> ich wykształceniem:P
    >
    > Inżynier europejski, to nie do końca to samo, co azjatycki. Tu już Azji
    > nie trzeba. Na pobliskiej mi Słowacji powszechnie używa się tytułu
    > "inżynier" do osób, które w naszym rozumieniu są po prostu technikami. U

    "Na Zachodzie" inżynier najczęściej jest rozumiany jako ktoś z
    odpowiednim certyfikatem, np. typu uprawnień konstrukcyjnych,
    projektowania zbiorników etc. W Polsce to bardziej tytuł wskazujący
    praktyczną część wiedzy technicznej. W Polsce, np. taki chemik
    uniwersytecki (bez inż.) to za moich czasów predystynowało bardziej do
    pracy typu nauczyciel, czy akademickiej. Inż. to przemysł. Teraz
    podejrzewam musiało się to trochę wymieszać.

    > nas poza nielicznymi przypadkami nie spotkałem się posługiwania się
    > tytułem poniżej magistra w trybie obiegowym. Na Słowacji z kolei oni się
    > tym normalnie posługują. Przykładowo dostaję życzenia świąteczne od
    > kolegi podpisane przez inż. ........ . Mnie by nie przyszło do głowy
    > wysłanie komuś prywatnie życzeń z użyciem stopnia czy tytułu naukowego.

    Nadużywanie tytułów to dobra rzecz, bo z reguły dość uniwersalnie
    pokazuje czyjeś kompleksy. Człowiek dostaje klarowny sygnał zanim nawet
    wejdzie z kimś w interakcje. Takie osoby mają tendencję podpierania się
    swoim tytułem pokazując w swoim przekonaniu autorytet w dyskusjach.
    Prowadzi to czasami do zabawnych masakr, szczególnie jak druga strona
    nie wspomniała, że też ma coś przed nazwiskiem.

    Tytuły nie mają dużego znaczenia praktycznego (znam niestety stada
    utytułowanych o wątpliwych przymiotach).

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1