W dniu 25.12.2023 o 12:47, Robert Tomasik pisze:

>> Dobra - ustalmy - twoim zdaniem małżeństwo nie wiąże sie z seksem bo
>> mąż nie powinien przeruchać sprzedanej mu żony dopóki nie skończy 13
>> lat, więc mi nic do tego i nie powinienem ocenać.
>
> O ile wiem, to nie ma określonego w latach wieku akurat.

Ok - to nawet lepiej - sprzedajemy dziewczynkę chłopu albo jego rodzinie
i przeleci ją wtedy kiedy uzna za słuszne.

To jeszcze raz mi przypomnij - czemu nie mogę tego oceniać? Bo to nie ma
nic wspólnego z seksem - dobrze pamiętam?

> Natomiast za niestosowne uważam krytykowanie kogoś za to, że stosuje się
> do nieznanego nam zwyczaju tylko z tego powodu, ze zwyczaju tego nie
> znamy, albo po prostu nie rozumiemy.

Ale co tu jest do rozumienia? Zwyczaj jak zwyczaj, ocena jak ocena.


> Za niestosowne również uważam
> opieranie naszego sprzeciwu tylko o to, że my mamy inny zwyczaj.

Ale ja tu nie oceniam naszego zwyczaju. Oceniam tamten.

>> No właśnie - u "nas" było 650 lat temu ale z tego wyrośliśmy i teraz
>> idzie się za to do pierdla. Chyba uznaliśmy że to jednak złe było.
>
> 650 lat temu, to była akurat królowa. W Polsce pierwszy raz minimalny
> limit wieku dla zamążpujścia został wprowadzony w Kodeksie Napoleona,
> który obowiązywał na ziemiach polskich w okresie zaborów. Zgodnie z tym
> kodeksem, kobiety mogły zawrzeć małżeństwo po ukończeniu 15 lat, a
> mężczyźni po ukończeniu 18 lat. Po odzyskaniu niepodległości przez
> Polskę, w 1919 roku wprowadzono nowy kodeks cywilny, który ujednolicił
> przepisy dotyczące minimalnego wieku dla zamążpujścia dla kobiet i
> mężczyzn. Zgodnie z tym kodeksem, osoby, które ukończyły 18 lat,

No i sam widzisz - od ponad 100 lat mamy normalnie - co to za argument
że kiedyś było gorzej?

>>>> Ja pierdolę - mogę zrobić komuś krzywdę bo nie pochwalam że
>>>> wypierdala śmieci do rzeki...
>>> A jeśli publicznie pomówisz go o zabójstwo?
>> A jak żeś to ze sobą powiązał? Twoja logika nigdy nie przestaje mnie
>> zaskakiwać:P
>
> A bardzo prosto. Przykładowo w oparciu o wypowiedzi o izraelskim
> żołnierzu i zakładnikach - to tak ostatnio. Nie chcę wyciągać
> poprzednich wątków.

Mozesz to jakoś rozrysować? Jak doszedłeś do tego że moja ocena że
wypierdalanie śmieci do rzeki jest równoznaczna z pomówieniem kogoś o
zabójstwo?

>>>> Wiemy co się stało - strzelają do wszystkich noplisów w okolicy.
>>> No widzisz :-)
>> No widzę:(
>>
> A pytasz wyżej, jak ze sobą to powiązałem. Właśnie tak.

To znaczy jak?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!