W dniu 23.01.2024 o 11:04, Marcin Debowski pisze:

>> Zmiana na stanowisku komendanta głównego z kretyna co rozpierdolił
>> komendę z blutufa i tłumaczył się że myślał że to urządzeniez aktywnym
>> interfejsem sieciowym dostarczone przez obce służby i dlatego odpalił je
>> u siebie w gabinecie jest warunkiem koniecznym ale niestety nie
>> wystarczającym. Nie wiem czy należy to rozpatrywać w kategorii jakiegoś
>> wielkiego sukcesu. On powinien wylecieć bezpośredniu po zdarzeniu. To że
>> w końcu podał się do dymisji i poszedł na emkę a nie spotkanie z
>> prokuratorem jest kurwa porażką a nie żadnym sukcesem.
>
> Sukcesu nie. Kroku w dobrym kierunku.

Ale stanowczo za późno i za mało.

>> Dyskutujemy o kosztach akcji - ja twierdzę że to w sumie tylko paliwo, i
>> dieta dla policjantów, ty że to konkretne koszy - więc jakby nie
>> pojechali to by tych kosztów nie było.
>
> No jakby nie pojechali nigdy to by ich nie było.

Ale byli i są w lizingu. Są po to żeby robili jak jest potrzeba i jest
zapłacone z góry.


> Jeśli jeżdża to za
> jakiś czas będą kolejne inwestycje na odnowienie zasobów.

Nie będzie.

> Myślę, że chyba już się tu zatrzymajmy bo chodzimy w loopie.

Też mi się tak wydaje, są opłaceni z góry, więc ciężko mówić że kosztują
jak robią - kosztują tak samo.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!