-
Data: 2024-01-18 09:35:28
Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 18.01.2024 o 06:36, Shrek pisze:
> Na ternie małych miast oraz wsi lokalizacja jest mniej precyzyjna -
> położenie może być określone z dokładnością od 200 m do 1 km.
A w lesie? Ludzie przeważnie nie giną w mieście. No wyjątkiem było to
dziecko w Andrychowie, ale wpadło do jakiejś wolnostojącej reklamy. To
nie typowa sytuacja. Wiesz ile to jest kilometr w lesie w górach? A jak
Ci pisałem, to w górach może być kilka, czy nawet kilkanaście kilometrów
- o tym już nie piszesz. Za to w mieście 200 metrów, to jest czasem całe
osiedle mieszkaniowe. Weź sobie dowolne miejsce w Twojej okolicy, gdzie
znasz teren i warunki, wrysuj na Google okrąg o promieniu 200 metrów i
popatrz. Oceń, ile by Ci i Twoim kolegom zajęło przeszukanie tego
terenu, ale tak, byś miał 100% pewności, że zajrzałeś wszędzie.
Oczywiście może to być park, który jednym patrolem przeszukasz w kilka
minut, choć nie wykluczysz, że poszukiwany nie leży zagrzebany w
liściach, albo w jakimś mało dostępnym miejscu miejscu nie wisi na
drzewie. Albo osiedle mieszkaniowe gdzie masz setki mieszkań, ale gdzie
można założyć, że jak leży w budynku, to nie zamarznie. Albo centrum
handlowe, gdzie gość może leżeć i wymagać pomocy w jakimś zakamarku
podziemnego parkingu albo siedzieć w toalecie i śmiać się z tych
przeszukujących.
Już pomijam to, w jaki sposób te deklaracje operatorów mają się do
danych rzeczywistych, bo to jest osobna kwestia. W tym konkretnym
wypadku sprawdzono 11 wskazanych lokalizacji i na żadnej z nich nie było
poszukiwanej osoby. Kiedyś pisałeś, że coś tam się falami radiowymi
zajmowałeś. To powinieneś wiedzieć, jak one się propagują w terenie
zabudowanym. Czy sądzisz, że oni na pałę sobie te lokalizacje wyznaczali
i biegali po nich? Jak sądzisz? Z jaką werwą i dokładnością
przeszukiwali zmarznięci ratownicy 12 podaną lokalizację? Tak, wiem.
Każdy powinien być zaangażowany i trawnik przekopać nożem. Ale jak masz
ludzi rozwiniętych w lesie, to nawet ciepłej herbaty nie dostaną. Ja,
jak jadę z domu, to zabieram w zimie w termosie kawę.
Zapraszam Cię. Przyjedź na takie poszukiwania. Czasem, jeśli akcja ma
szerszy wymiar, to przychodzi masa ludzi. Mieszkańcy, GOPR, WOPR, OSP,
Zawodowa Straż, Policja, Straż Miejska i "harcerze" ze Strzelca czy klas
mundurowych. Każdy się przyda do przeszukania lasku, chaszczy, brzegu
rzeki. Tu nie trzeba być ratownikiem, czy jakimś komandosem. Ja często
jadę, bo jak mam spacerować bez celu po parku, to mogę pomóc - nie w
ramach pracy, a po prostu by pomóc - taka zaleta, ze przeważnie o takich
akcjach wiem. Biorę torbę ratowniczą, bo jak się znajdzie kogoś, to
przeważnie wymaga pomocy. Zobacz, jak to wygląda. Nie będziesz
publikował bzdur. Bo oczywiście policjanci też nie są doskonali, ale
takich akcji poszukiwawczych zakończonych znalezieniem osoby bez
sensacji (bo prasa o tym nie wie, a już na pewno nie pisze, bo po co) i
bez dramatu (bo znaleziono zaginionego żywego), to w skali powiatu jest
kilka - kilkanaście w tygodniu. Czasem 2~3 dziennie - przeważnie kilka
dziennie.
Nie wszystkie są aż tak dramatyczne. Ale co chwilę ktoś ucieka ze
szpitala, bo nie doczekał się na pomoc na SOR i wówczas nagle się
okazuje, że jest zagrożenie dla jego życia. Wcześniej kilka godzin
siedział i nikt się nim nie interesował - były pilniejsze przypadki. Ale
jak zniknie, to szpital momentalnie powiadamia, że może umrze pod
szpitalem, bowiem lekarz go nie zbadał. Dzwonią DPS-y, że pensjonariusz
nie wrócił z przepustki i może gdzieś leży umierając. Mamy domy dziecka,
a tam młodzi, to już czasem zdążą uciec w czasie, gdy patrol dopełnia
formalności przekazania go po poprzedniej ucieczce. O jakiś
niewracających nastolatkach, czy mężach / żonach, które oświadczyły, że
"mają tego dość" i wyszły - być może się przewietrzyć, a być może się
powiesić już nie wspominając. Bo on - proszę pana - dwie godziny temu
wyszedł do paczkomatu, ale od rana był taki jakiś "nie swój" i
wspominał, że ma już dość tego życia - trzy wieczory z rzędu szukano
tego samego, bo często paczki odbierał.
Nikt nie może za każdym razem podrywać całego powiatu. Przeważnie to się
daje ogarnąć pozostającymi w bieżącej służbie siłami. Jak nie ma pomysłu
na użycie większych sił, to nikt ludzi nie ściąga. Nie ściąga, bo nie
jest to prosta rzecz. Nie wiem, czy wiesz, ale część policjantów
dojeżdża do pracy po kilkadziesiąt kilometrów. Zatem oni jadą powiedzmy
godzinę w jedną stronę. Jeśli zdążą dojechać do jednostki, zanim się
znajdzie osoba, to dostają tyle, ile będą działać, czyli przykładowo
zwrot 15 minut czasu służby albo równowartość tego, czyli ~10 zł. Jeśli
nie, to się ich zawraca z trasy. Tak. Wiem, że to służba. Ale jak kilka
razy w tygodniu zrobisz taki numer, to jak oceniasz skutki dla zdolności
mobilizacji sił?
Nie zawsze jest pomysł na masowe przeszukiwanie terenu. Bo jak zdrowy
gość wyszedł i poszedł, to choć brak kontaktu z nim jest niepokojący, to
jednak czasem po prostu nie ma pomysłu, gdzie go szukać. Ostatnio
zaginął mieszkający u nas obywatel Ukrainy i sam się znalazł następnego
dnia w sąsiednim powiecie. Pół nocy go szukano w miejscowości, z której
wyszedł. Rożne były pomysły, ale na to, ze sobie przez góry poszedł do
sąsiedniego powiatu do tamtejszego schroniska nikt nie wpadł. Drogą to
60 km, ale on pieszo miał 12 i w kilka godzin doszedł. Dorosły jest (~75
lat), to co będzie kogokolwiek informował, gdzie poszedł? Dawniej, jak
się w górach wychodziło ze schroniska, to był obowiązek informowania,
gdzie idziesz i jak z jakiegoś powodu zmieniały się plany i lądowałeś w
innym schronisku, to ja zawsze do WOP do dyżurnego dzwoniłem. Niby
drobiazg, ale nie musiał nikt dymać za moją grupą po lasach - komórek
nie było. Ale ja od nastolatka dymałem za innymi w ramach różnych
dziwnych aktywności. Jak już pisałem, mam bez celu łazić, to mogę się
przydać.
--
(~) Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 18.01.24 12:32 J.F
- 18.01.24 12:32 J.F
- 18.01.24 12:38 J.F
- 18.01.24 12:41 J.F
- 18.01.24 12:48 J.F
- 18.01.24 12:52 J.F
- 18.01.24 13:02 J.F
- 18.01.24 13:29 Robert Tomasik
- 18.01.24 13:32 Robert Tomasik
- 18.01.24 13:33 Robert Tomasik
- 18.01.24 13:37 J.F
- 18.01.24 13:38 J.F
- 18.01.24 13:38 Robert Tomasik
- 18.01.24 13:40 Robert Tomasik
- 18.01.24 13:43 J.F
Najnowsze wątki z tej grupy
- Rozkręcają się
- 13. Raport Totaliztyczny: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka Nie Chroni Przed Wyzyskiem Ani Przed Eksploatacją
- [OT] nowe osoby w grupach?
- OT Do Trybuna
- Prosto z Tuskistanu: Czy Domański (minister finansów) "da" czy nie trzy lata grożą :-) [dotacja dla PiS]
- Przypomnienie: Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych wer. 3.2.2
- Odpowiedzialność w spółce z oo
- znowu wroclaw
- urodziny hitlera
- Sędzia Dorota Lenarczyk z Żywca skazała na 6 mies. pozbawienia wolności
- Dyplomaci a alkomaty
- Zmiana kary
- Poseł Ryszard Petru w Biedronce
- Ideologia Geniuszy-Mocarzy dostępna na nowej s. WWW energokod.pl
- Precedensy politycznie motywowanego nie wydawania w UE
Najnowsze wątki
- 2025-01-05 Rozkręcają się
- 2025-01-04 13. Raport Totaliztyczny: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka Nie Chroni Przed Wyzyskiem Ani Przed Eksploatacją
- 2025-01-03 [OT] nowe osoby w grupach?
- 2025-01-02 OT Do Trybuna
- 2025-01-02 Prosto z Tuskistanu: Czy Domański (minister finansów) "da" czy nie trzy lata grożą :-) [dotacja dla PiS]
- 2025-01-01 Przypomnienie: Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych wer. 3.2.2
- 2024-12-31 Odpowiedzialność w spółce z oo
- 2024-12-31 znowu wroclaw
- 2024-12-30 urodziny hitlera
- 2024-12-30 Sędzia Dorota Lenarczyk z Żywca skazała na 6 mies. pozbawienia wolności
- 2024-12-27 Dyplomaci a alkomaty
- 2024-12-27 Zmiana kary
- 2024-12-23 Poseł Ryszard Petru w Biedronce
- 2024-12-21 Ideologia Geniuszy-Mocarzy dostępna na nowej s. WWW energokod.pl
- 2024-12-20 Precedensy politycznie motywowanego nie wydawania w UE