eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazł się pieszy! › Re: Znalazł się pieszy!
  • Data: 2023-09-01 21:51:03
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 01.09.2023 o 14:09, J.F pisze:

    >> No właśnie okazuje się, że nie. Bo pieszemu wejść nie wolno. On ma
    >> pierwszeństwo, jak jest już na przejściu.
    >
    > Zrobil krok, i jest na przejsciu. I ma pierwszenstwo.

    Tylko popełnia wykroczenie.

    > Gdyby intencją ustawodawcy bylo, aby pieszy poczekał na chodniku,
    > to by nie zmieniał na "i wchodzącgo na przejscie".

    Problemem jest, ze nie wiadomo który pieszy jest wchodzący.
    >
    > Przyznaje - póki pieszy stoi na chodniku/wysepce, to samochody mogą
    > jechac, i nie naruszają przy tym przepisu o ustąpieniu pierwszenstwa.
    >
    > Ale osobiscie nie radze, bo:
    >
    >>> Wiec nie radziłbym tak jezdzic kierowcom, bo o ile od jakiegos
    >>> przypadkowego mandatu mozna się wyłgać, to zagrozenie jest dużo
    >>> większe.
    >> Najgorsze jest to, że stworzono taki przepis, że teraz nie wiadomo.
    >
    > IMO - tu jest inna cześć drażliwa. Ze pieszemu nie wolno wchodzic
    > bezposrednio przed pojazd. Czyli ma pierwszenstwo, i nie ma.
    > A kierowca powinien ustąpic, i nie musi :-(

    I to jest najstraszniejsze.

    >> Moim zdaniem właśnie dokładnie w tym przeszkodził. Gdybym ja postanowił
    >> to skrzyżowanie pokonać 120 km/h, to bym zaczął tuż przy słupkach z
    >> prawej strony i próbował przejechać tuż przy pasie zieleni by wpasować
    >> się w lewy pas na moście, bo na prawym były słupki.
    > Raczej nalezało jechac lewym pasem, i pojechac z niego prosto.
    > Wtedy jest najmniejsze przesunięcie toru jazdy i najmniejsze skrety.
    > A tu złosliwie pieszy blokuje ten lewy pas.
    > Tylko ze kierowca jechal prawym z dwoch dostepnych, juz tam go
    > wyniosło za bardzo w prawo, bo slupki uderzał, i juz gdzies tam wpadł
    > w poślizg.

    Może widząc pieszego zaczął hamować, albo miał zamiar ślizgiem to pokonać.
    >
    > Za duza predkosc plus alkohol.
    > Pieszego ominął, ale predkosc nadal była za duza, i promili tez za
    > dużo.
    >
    >> Oczywiście kierujący
    >> popełnia tu szereg wykroczeń, ale wydaje mi się, ze to skrzyżowanie jest
    >> na tyle duże, ze da się. Tylko w momencie, gdy samochód dojeżdżał do
    >> skrzyżowania kierujący się zorientował, że tam idzie pieszy.
    > Mam jakeis dziwne wrazenie, ze jest na tyle duze, ze powinien zwolnic
    > do predkosci w miare bezpiecznej.

    Powinien, ale tu nie w tym problem.
    >
    >> Gdyby kontynuował swój pomysł, to potrąciłby zapewne śmiertelnie
    >> pieszego. Omijając pieszego stracił około 3 metrów miejsca i by wpasować
    >> się w ten lewy pas musiał bardziej skręcić i tu wpadł w poślizg.
    >> Samochód stał się nadst6erowny i nie zmieścił się na jezdni na moście
    >> tylko przywalił w słup.
    > Tylko ze on w poslizg wpadl jeszcze przed pieszym.

    Co rozumiesz pod sformułowaniem "przed"? Skąd wiesz, ze nie widział
    jeszcze pieszego?
    >
    > A potem, jesli nie był trzeźwym rajdowcem, to typowo sie konczy jak na
    > filmie - juz niekontrolowane poslizgi rózne strony i pojazd sunie
    > bokiem.
    >
    >>> Hołowczyca musielibysmy spytac ??????
    >> Po to tam biegły.
    > Nie wiem czy biegły ma doswiadczenie rajdowe :-)

    A to był rajd?

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1