eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZadanie pracodawcy › Re: Zadanie pracodawcy
  • Data: 2006-01-15 19:13:32
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: DonWito <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 15 Jan 2006 18:27:37 +0100
    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:

    > Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    > news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl...
    >
    > Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na
    > wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim
    > wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo
    > chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to
    > weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie
    > zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle.
    > Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie
    ^^^^^^^^^^^^^^
    > zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Opowiem inną historię dziwniejszą: była sobie firma komputerowa. Ta
    firma zatrudniała pracowników na czarno. System pracy był taki, że
    po zakończonym dniu szef z pracownikami sprawdzał magazyn (nieduży)
    i stan kasy, żeby wszystko się zgadzało. Wtedy też wypłącał swoim
    pracownikom dniówkę. Przez wiele miesięcy się zgadzało i wszyscy byli
    zadowoleni. Jednak zdarzyło się tak, że szef tej firmy poczuł
    zwiększone potrzeby finansowe, więc po zakończonym dniu pracy
    poinformował pracowników, że kasy brakuje. Relatywnie sporo, powiedzmy
    - 2000 złotych. Dodał też, że w związku z tym pracownicy od tego dnia
    "odpracowują" stratę firmy. I pracownicy przez pewien czas zasuwali za
    darmo.

    Oczywiście tej historii nie można przyłożyć do sytuacji, w której
    pracownik jest zatrudniony legalnie i ma na papierze wyznaczone prawa i
    obowiązki w firmie, i wie, jak może skutecznie pilnować powierzonej
    kasy przed każdym, z własnym szefem włącznie, jak nie dopuścić do
    jakiegokolwiek niepotwierdzonego na piśmie obrotu tą kasą, żeby potem
    nie być osobiście w plecy. Ale myślę sobie, że ta historia pokazuje
    też, że nie zawsze czyste intencje i brak złodziejskich zamiarów
    wystarczą. Taki weksel czy zobowiązanie mogą obrócić się przeciwko
    najuczciwszemu z ludzi.

    Oczywiście, to wszystko tylko dywagacje.

    pozdrawiam
    w.

    PS: Nie, nie byłem pracownikiem firmy z przykładu. Szefem też nie ;)
    Tak, oczywiście, wiem, że któryś z tych pracowników mógł rzeczywiście
    podprowadzić tę kasę wiedząc, że odpracuje tylko jej proporcjonalną do
    liczby pracowników część. Ale to nie obniża wartości przykładu :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1