eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWywiazanie sie z umowy kupna-sprzedazy - problem z kupujacymRe: Wywiazanie sie z umowy kupna-sprzedazy - problem z kupujacym
  • Data: 2010-04-13 23:02:35
    Temat: Re: Wywiazanie sie z umowy kupna-sprzedazy - problem z kupujacym
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 13 Apr 2010, Raf wrote:

    > Witam
    >
    > Jako sprzedajacy zawarlem umowe kupna-sprzedazy (miedzy dwoma osobami
    > prywatnymi, nie firmami).

    No.
    A ja przed chwilą skończyłem posta w wątku, w którym wiórki lecą
    właśnie o ową "prywatność" ;)

    > Niestety kupujacy, nie chce sie wywiazac z zawartej umowy - brak wplaty, brak
    > kontaktu (nie odpowiada na maile).

    A Ty się wywiązałeś?

    > Wiadomo, najprostsza droga to odpuscic, odzalowac swoje koszta i tyle...

    Jakie były (koszta)?

    > Ale mozna tez doprowadzic sprawe do końca. Czyli wyslac wezwanie do zaplaty
    > itd ostatecznie pojsc do sadu.
    >
    > Zakladajac, ze np ktos zdecydowal sie na droge prawna - co trzeba robic dalej?
    > Wyslac na adres kupujacego wezwanie do zaplaty na kwote z umowy
    > kupna-sprzedazy + koszty wysylki?
    > Czy w takim wezwaniu, mozna tez umiescic informacje, iz zaczyna sie naliczac
    > oplate za przechowywanie kupionego przedmiotu (np symboliczne 1 zl dziennie)?

    Czekaj, to Ty *NIE* wysłałeś zamówionego towaru, i chcesz przed sądem
    dowieść, że to *kupujący* nie wywiązuje się z umowy?
    Z opisu wynika, że po prostu obie strony zignorowały umowę.
    Kupujący nie chce zapłacić, sprzedający nie chce wysłać towaru.

    No to o co chodzi??

    Nad depozytem IMO można by się było zastanawiać w przypadku, jakby
    chodziło o towar stanowiący własność kupującego.
    Chcesz powiedzieć, że uznajesz, że ten towar *NIE JEST TWÓJ*,
    czyli kupujący może przyjść i go sobie zabrać?
    Tu ważna uwaga: spełnienie obu części umowy jest *rozdzielne*.
    Jak twierdzisz, że towar nie jest Twój, to znaczy że go
    bezczelnie przetrzymujesz ;)
    Po prawdzie tak nie jest - bo niemal na pewno chodzi o "rzeczy
    oznaczone tylko co do gatunku" - mylę się?
    A jeśli tak, przejście własności wymaga *wydania*.
    Art.155.2:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html

    Czyli masz *TWOJE* rzeczy. Ale chcesz je jednocześnie traktować
    tak, jakby stanowiły własność kupującego.
    IMO, na coś takiego kupujący miałby się *z góry* zgodzić
    w umowie. Wątpię czy tak uczynił - masz jakiś "regulamin"
    który podpisał, i z którego wynika że zapłaci za przechowanie
    *TWOICH* towarów tylko dlatego, ze on je zamówił?

    > Po takim wezwaniu do zaplaty - w przypadku braku odpowiedzi/wplaty mozna juz
    > kierowac wniosek do sadu cywilnego?

    Moim zdaniem, Tobie po prostu się zapłata nie należy.
    Art.544.2 KC (link wyżej). Sprawdź.

    Wszystkie spektakularnie wygrane np. "sprawy allegrowe" wyglądały tak,
    że druga strona umowy *wypełniła swoje zobowiązanie*, wykazując
    przed sądem że cała "wina" leży w niewykonaniu umowy przez drugą
    stronę.


    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1