eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWystęp estradowy-umowaRe: Występ estradowy-umowa
  • Data: 2008-02-27 13:11:49
    Temat: Re: Występ estradowy-umowa
    Od: "Paweł Marcisz" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Feb 27, 1:14 pm, Olgierd <n...@r...org> wrote:
    > Dnia Wed, 27 Feb 2008 12:38:58 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    > oraz przepisy o umowach nazwanych (umowy o
    > dzieło, zlecenia, przewozu, najmu pomieszczenia, przechowania, sprzedaży)
    > wprost lub w drodze analogii, w zależności od podobieństwa określonych
    > świadczeń z tej umowy do odpowiedniej umowy nazwanej."

    No i z tego nijak nie wynika, że "dla celów interpretacji takiej umowy
    należy ją "rozłożyć" na części, będące umowami nazwanymi". A tej tezy
    właśnie bronisz. Jeśli jakieś świadczenia są podobne do umowy
    nazwanej, można stosować z niej przepisy, jeśli przepisy z części
    ogólnych nie wystarczą. Gdyby umowa dawała rozłożyć się na części
    będące umowami nazwanymi, prawdopodobnie nie byłaby w ogóle umową
    nienazwaną.

    [faktoring]
    > W jego
    > skład wchodzi bowiem zespół umów: umowa nazwana - mocą której dochodzi do
    > przelewu wierzytelności oraz umowy nazwane ewentualnie nienazwane,
    > których przedmiotem jest wykonywanie czynności dodatkowych."

    A w tym cytacie nie ma już nic związanego z naszą dyskusją. Mówi on
    tyle tylko, że faktoring składa się z umowy nazwanej oraz umowy
    nienazwanej.

    > Relatywny
    > charakter umów nienazwanych wyraża się tym, że nie jest możliwe ich
    > określenie bez odwoływania się do definicji oznaczonych typów umów
    > nazwanych.

    Znowu nie ma tu nic o rozkładaniu. To że musimy się odwołać do def.
    umów nazwanych jest jasne, bez tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić,
    że jest to umowa nienazwana. I o tym właśnie pisze autor.

    > > Przecież taka (nienazwana) umowa może się w trakcie wykonywania
    > > "zaciąć" na zdarzeniu nie przewidzianym w umowie - i wtedy wchodzą do
    > > akcji przepisy z KC. Żeby je zastosować, trzeba określić *które*, a dla
    > > każdej umowy jest inna lista regulacji które mają pierwszeństwo przed
    > > zasadami ogólnymi.
    > O właśnie.

    Są jeszcze w KC przepisy ogólne.

    > > IMO *jeśli* w umowie nienazwanej wystepuje "część", która
    > > daje się zaklasyfikować jako umowa nazwana, należy zastosować przepisy
    > > dotyczące tej "części".

    Wtedy to jest umowa mieszana. Ta część, która daje się zakwalifikować
    to jest po prostu umowa nazwana. Reszta to umowa nienazwana.

    > I dlatego "Umowa o zaśpiewanie 14 piosenek w ciągu 60 minut oraz dwa
    > bisy, wraz z gibaniem się na scenie i pomachaniem publiczności" będzie
    > umową nienazwaną, co do której będzie stosowało się odpowiednio przepisy
    > umowy o dzieło - jako umowy rezultatu.

    Nic takiego nie wynika z twierdzenia Gotfryda. W wypadku "umowy o
    zaśpiewanie 14..." nie mamy żadnej części, która daje się
    zakwalifikować jako umowa nazwana.

    > Przypomnę zresztą, że rozmowa zaczęła się od tego momentu, gdy
    > próbowaliśmy ustalić czy koncert to jest staranność czy rezultat.

    Nie. Zaczęła się od Twojego stwierdzenia, że jest to umowa o dzieło.
    Nie podejmuję się dyskusji, czy to um. staranności czy rezultatu, co
    wielokrotnie zastrzegałem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1