eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWystęp estradowy-umowaRe: Występ estradowy-umowa
  • Data: 2008-02-28 19:01:34
    Temat: Re: Występ estradowy-umowa
    Od: "Paweł Marcisz" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Feb 27, 7:35 pm, Olgierd <n...@r...org> wrote:

    > > Z części ogólnej KC, z części ogólnej zobowiązań oraz przepisy o umowach
    > > wzajemnych i skutkach niewykonania umów. Sam to gdzieś cytowałeś.
    > No tak, ale powiedziałbym, że zasadą ogólną i tak będzie skutek, czyli
    > "pierwotniejszym" rodzajem umowy będzie dzieło (wynikałoby to z normy
    > mówiącej o odpowiedzialności za zwykły skutek szkody).

    Umowa może rozszerzać sam zakres odpowiedzialności nie będąc umową o
    dzieło.

    > >> Czyli jeśli strony nie określą zasad odpowiedzialności, a powstanie o
    > >> to spór - to?
    > > Jaki spór powstał i na jaki przepis o wadach chciałbyś się powołać?
    > Przypuśćmy, że recital trwał tylko pół godziny, a w dodatku gitarzysta
    > był "nie w formie", wobec czego zamawiający usługę chce odmówić grupie
    > zapłaty całego wynagrodzenia.

    Tzn. chce nie płacić w ogóle, czy zapłacić tylko część? (Bo napisałeś
    dwuznacznie.) Rozumiem, że zapłacić tylko część, na podstawie art. 637
    par. 2.

    IMO ten sam efekt można uzyskać bez odwoływania się do umowy o dzieło,
    po prostu przyjmując, że wykonana została tylko część świadczenia i
    tylko za nią zapłacić. (Jeśli niewykonana została znaczna część, można
    rozważać odstąpienie na podstawie art. 493 par. 2).

    > > Radwański, "Zobowiązania - część szczegółowa" (s. 168 w wyd. 7):
    > > "Charakteru dzieła nie mają jednak takie dokonania, jak np. nauczenie
    > > kogoś języka obcego, wygłoszenie wykładu, wykonanie określonej produkcji
    > > artystycznej - koncertu, przedstawienia teatralnego.
    > Jak jest z wykładami (i koncertami) - dobrze wiemy.

    O ile IMHO koncerty rzeczywiście są dyskusyjne, wykłady są dla mnie
    typowym przedmiotem umowy o świadczenie usług, gdzie odpowiedzialność
    ogranicza się do starannego działania (uwzględniając podwyższony próg
    staranności dla działalności zawodowej). Ich kwalifikacja jako umów o
    dzieło jest równie powszechna co błędna (i wynika ze względów
    fiskalnych). Są to takie same usługi jak np. nauczanie kogoś
    angielskiego.

    > Te wątpliwości zawsze będą wracały.

    No, dlatego dyskutujemy. Trzeba się przygotować na rzeczywiste
    spory :-))

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1