eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWystęp estradowy-umowaRe: Występ estradowy-umowa
  • Data: 2008-02-27 18:35:57
    Temat: Re: Występ estradowy-umowa
    Od: Olgierd <n...@r...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 27 Feb 2008 07:59:03 -0800, Paweł Marcisz
    napisał(a):

    >> > Są jeszcze w KC przepisy ogólne.

    >> Ale które?
    >
    > Z części ogólnej KC, z części ogólnej zobowiązań oraz przepisy o umowach
    > wzajemnych i skutkach niewykonania umów. Sam to gdzieś cytowałeś.

    No tak, ale powiedziałbym, że zasadą ogólną i tak będzie skutek, czyli
    "pierwotniejszym" rodzajem umowy będzie dzieło (wynikałoby to z normy
    mówiącej o odpowiedzialności za zwykły skutek szkody).

    >> Czyli jeśli strony nie określą zasad odpowiedzialności, a powstanie o
    >> to spór - to?
    >
    > Jaki spór powstał i na jaki przepis o wadach chciałbyś się powołać?

    Przypuśćmy, że recital trwał tylko pół godziny, a w dodatku gitarzysta
    był "nie w formie", wobec czego zamawiający usługę chce odmówić grupie
    zapłaty całego wynagrodzenia.

    >> Może być umową o dzieło. Na pewno stosuje się do niej zasady
    >> odpowiedzialności za wady jak w umowie o dzieło.
    >>
    >> Już zapomniałeś, że żądałeś materialnego produktu umowy o dzieło?
    >
    > Nie zapomniałem i tak właśnie jest. Wyrok SN z 9 lutego 2006 r. V CK
    > 445/05 (może przekona Cię skład: Skowrońska-Bocian, Pietrzykowski i
    > Wrzeszcz):
    > "Przedmiotem umowy uregulowanej w art. 627 i nast. k.c. jest dzieło
    > rozumiane jako rezultat samoistny i materialny albo wprawdzie
    > niematerialny, lecz ucieleśniony w przedmiocie materialnym. Za taki
    > przedmiot nie może być uznany kolportaż, zwłaszcza, że elementem
    > regulacji umowy o dzieło jest odpowiedzialność przyjmującego zamówienie
    > za wady dzieła."

    Znam, widziałem. Było też parę innych ;-)

    > Radwański, "Zobowiązania - część szczegółowa" (s. 168 w wyd. 7):
    > "Charakteru dzieła nie mają jednak takie dokonania, jak np. nauczenie
    > kogoś języka obcego, wygłoszenie wykładu, wykonanie określonej produkcji
    > artystycznej - koncertu, przedstawienia teatralnego.

    Jak jest z wykładami (i koncertami) - dobrze wiemy.

    > W tej ostatniej
    > sprawie SN zajął swego czasu odmienne stanowisko, kwalifikując jako
    > dzieło występy rewii na lodzie, zob. orz. z 13.3.1967 r. (OSP 1968, poz.
    > 156, z glosą krytyczną W. Ludwiczaka). Jednak w późniejszych
    > orzeczeniach SN (np. orz. z 10.8.1979 r., OSN 1980 poz. 31; orz. z
    > 30.5.1980 r., OSN 1981, poz. 60) bardziej zobiektywizowane, lecz
    > nieucieleśnione rezultaty działalności zostały uznane za usługi
    > podlegające przepisom o zleceniu (art. 750 KC)."

    No cóż, ja pamiętam dylematy sprzed kilkunastu lat nt. charakteru
    prawnego usług medycznych i pamiętam też, że właśnie koronnym argumentem
    była odpowiedź na pytanie "czy lekarza można rozliczać za skutek
    leczenia, czy należy pozostawić jakiś margines".
    Te wątpliwości zawsze będą wracały.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1