>
> W listopadzie 2003r. uleglam wypadkowi samochodowemu w drodze z pracy do
> domu. Zrowno ja jak i kadrowa/ksiegowa myslalysmy, iz nalezy mi sie
> odszkodowanie z ZUS-u. Okazalo sie jednak, ze podobno w 2003r. zniesiono
to
> ubezpieczenie i trzeba miec wykupione ubezpieczenie pracowanicze, ktore
> obejmuje dojazd i powor z pracy. Ja takowego niestety nie posiadam.
>
> Szanowni grupowicze - czy tak to wyglada? Czy jesli nie posiadam
dodatkowego
> ubezpiecznia nic mi sie nie nalezy?
>
===========
Niestety.
ZUS rządzi.
Nie ma już odszkodowań takich o których mówisz - jedynie gdy wypadek
wydarzył się na terenie pracy to dostaniesz zasiłek chorobowy w wymiarze
100% a nie 80 %.

Gdybyś złamała np. nogę - możnaby świadków fałszywych zebrać i udawać że to
były schody w firmie... ale samochodem...... niestety ;) to tak przykładowo
tylko ;)