Witam!

W listopadzie 2003r. uleglam wypadkowi samochodowemu w drodze z pracy do
domu. Zrowno ja jak i kadrowa/ksiegowa myslalysmy, iz nalezy mi sie
odszkodowanie z ZUS-u. Okazalo sie jednak, ze podobno w 2003r. zniesiono to
ubezpieczenie i trzeba miec wykupione ubezpieczenie pracowanicze, ktore
obejmuje dojazd i powor z pracy. Ja takowego niestety nie posiadam.

Szanowni grupowicze - czy tak to wyglada? Czy jesli nie posiadam dodatkowego
ubezpiecznia nic mi sie nie nalezy?

Licze na odpowiedz.

Pozdrawiam
KLuB

PS Jestem zatrudniona na umowe na czas nieokreslony, na pelny etat, od kilku
lat w jednej firmie.

do góry

>
> W listopadzie 2003r. uleglam wypadkowi samochodowemu w drodze z pracy do
> domu. Zrowno ja jak i kadrowa/ksiegowa myslalysmy, iz nalezy mi sie
> odszkodowanie z ZUS-u. Okazalo sie jednak, ze podobno w 2003r. zniesiono
to
> ubezpieczenie i trzeba miec wykupione ubezpieczenie pracowanicze, ktore
> obejmuje dojazd i powor z pracy. Ja takowego niestety nie posiadam.
>
> Szanowni grupowicze - czy tak to wyglada? Czy jesli nie posiadam
dodatkowego
> ubezpiecznia nic mi sie nie nalezy?
>
===========
Niestety.
ZUS rządzi.
Nie ma już odszkodowań takich o których mówisz - jedynie gdy wypadek
wydarzył się na terenie pracy to dostaniesz zasiłek chorobowy w wymiarze
100% a nie 80 %.

Gdybyś złamała np. nogę - możnaby świadków fałszywych zebrać i udawać że to
były schody w firmie... ale samochodem...... niestety ;) to tak przykładowo
tylko ;)

do góry

Użytkownik "sMOCZYCA" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0q939$ou2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>

> Niestety.
> ZUS rządzi.
> Nie ma już odszkodowań takich o których mówisz -


Źródła nie podam ale zdaje się że od 1 stycznia znowu jest.

Pozdr
Leszek

do góry