eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiarygodność biegłychRe: Wiarygodność biegłych
  • Data: 2023-07-09 17:12:48
    Temat: Re: Wiarygodność biegłych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 9 Jul 2023 14:29:49 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.07.2023 o 14:02, J.F pisze:
    >>> Skąd Ci to wyszło? Pod linkiem https://ibb.co/g6gCZzj
    >>> opublikowałem skalibrowany rysunek tego tramwaju. Drzwi znajdują
    >>> się 54 ~ 336 mm od płaszczyzny pudła. Nie wiem w którym miejscu
    >>> zakleszczyło się dziecko, ale rozsądnie rzecz ważąc pewnie w
    >>> okolicach połowy, a zatem ~170 mm. Dużo? Mało? Ile Go wystawało
    >>> spoza pudła. Motorniczy siedzi ~25 metrów od tego miejsca. Ile
    >>> centymetrów wystawało poza pudło wagonu?
    >> Jesli prawdą jest, ze chwycilo go za noge, i obijal sie o torowisko,
    >> czyli zwisał głową w dół, to raczej niewiele go wystawało.
    >
    > Podkłady, to też torowisko. Niekoniecznie o szynę musiał uderzać.

    Podklady, kamienie, krawezniki, itp.

    >> to co wystawało mogło sie nie rzucac w oczy i nie sprawiac wrazenia
    >> wleczonej osoby.
    >
    > Nie potrafię ocenić.

    Małe dziecko, nisko, polowicznie schowane ... IMHO mozna nie zauwazyc.

    >> Ale ... lusterko troche wystaje, niewiele, ale z centymetr moze dac.
    >
    > Może.
    >>
    >> Czyli co - biegły kłamie? Troche klamie? A nie ma w opinii fotografii
    >> widoku z lusterka? Tor wygląda na prosty.
    >
    > Znamy wyrwany z kontekstu fragment mówiący o tym, że drzwi nie
    > utrudniały widoku. W sumie już wszyscy chyba poza Shrekiem dostrzegają,
    > ze mowa o widoku na dziecko, a nie drzwi. Natomiast pytanie, czy
    > konstrukcja pudła uniemożliwia zobaczenie dziecka. Moim zdaniem widać
    > ~10 cm dziecka z 25 metrów.

    Jak pudlo utrudnia, to biegly powinien to napisac.

    Swoje drogą - jakis motorniczy po tym wypadku nie zrobił fotki
    jak to naprawde wygląda?

    >>> https://ibb.co/nPrTqPt opublikowałem opartą o ten sam rysunek
    >>> rekonstrukcję widoku dorosłego. Może ktoś po mnie poprawić, ale
    >>> Znalazłem sylwetkę dziecka, znalazłem, że średni wzrost dziecka w
    >>> wieku 4 lata, to 96~110 cm. Skalibrowałem do 110 cm wysokość
    >>> sylwetki i wrysowało to w szkic tramwaju. Wyszło mi coś takiego
    >>> https://ibb.co/r3LpTHq. Moim zdaniem powinien widzieć co najmniej
    >>> 100 mm dziecka. Jeśli umiesz lepiej, to sam coś takiego narysuj i
    >>> podyskutujemy. 10 cm z 25 metrów widać, choć trzeba się uważnie
    >>> przyjrzeć.
    >> A w dodatku to chyba nie tak wyglądało. Dziecko sie jakos musiało
    >> przewrocic.
    >
    > Ale zanim się przewróciło, to pewnie stało. Przecież nei wyczołgiwało
    > się głową na dół z tych drzwi.

    Przewrócic sie mogło bardzo szybko.

    Jak ci jedną noge tramwaj chwyci, to tez sie wywrocisz, a dziecko ma
    nóżki znacznie krótsze. A jakby gdzies tułów chwycilo, to
    zabezpieczenie powinno zadziałać.

    >>> To jest kluczowym w tym wypadku do oceny jego winy.
    >> Na razie wygląda na to, ze biegly i prokurator ocenili, ze powinien.
    >> Choc prokurator niekoniecznie.
    >
    > Dyrekcja tramwajów robi wszystko, by to jej się nie przylepiło, że
    > dopuścili do eksploatacji niebezpieczne pojazdy. Dlatego tez byłbym
    > ostrożny do ich oświadczeń.

    Niewątpliwie, ale przeciez to nie jej decyzja, ani to nie nie USA.
    Takie tramwaje u nas jezdzą, i to od 50 lat.

    Dyrekcji mozna co najwyzej regulacje czujnika zamkniecia zarzucic.

    Poza tym dyrekcja nie jest tu stroną w sprawie :-)

    J,

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1