On Wed, 22 Sep 2021 00:43:39 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 21.09.2021 o 11:02, Olin pisze:
>> Życie jest tym bardziej uciążliwe, że piwo w sklepie mają po 2 EUR
>> i w ogóle jest straszna drożyzna.
>
> Dawniej my jeździliśmy tam po alkohol. Jak wprowadzili EURO na Słowacji,
> to Słowacy zaczęli po słowackie piwo jeździć do Polski. My mamy
> kilkanaście kilometrów do granicy. Przy samej granicy po polskiej
> stronie postawiono kilka sklepów powierzchniowych w których Słowacy się
> zaopatrują.

Z alkoholem?

Oni juz wczesniej jezdzili do Polski na wieksze/przemyslowe zakupy.

A potem przyszedl rok 2008/2009, na swiecie wybuchl kryzys, oni akurat
wprowadzili euro, a kurs zlotowki spadl.

U nas piwo nie zmienilo ceny - zlotowkowej, bo w euro to spadla,
oni zaczeli zarabiac w euro, nasze zarobki relatywnie troche spadly -
choc zadziwiajaco malo, ich moze tylko o takie "naturalne" podnoszenie
ceny przy zmianie waluty. Mysmy mieli problem frankowiczow, oni nie ..

Nasza gospodarka kryzys przetrzymala w miare dobrze, moze nawet sie
rozwinela, bo tania sila robocza, ich ... przezyli.
Gdzies tam jeszcze bylo narzekanie, ze zrobili sobie "monokulture
samochodowa" w przemysle - a przemysl motoryzacyjny w kryzysie
stopuje.
Ale my chyba chcielibysmy miec takich inwestorow jak oni ...

J.