eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUżytkowanie oprogramowania bez licencji › Re: Użytkowanie oprogramowania bez licencji
  • Data: 2011-08-08 12:18:45
    Temat: Re: Użytkowanie oprogramowania bez licencji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 8 Aug 2011, Maciek wrote:

    > Sęk w tym, że umowy są szczątkowe, o przeniesieniu jakichś praw,
    > licencjach itp nie ma w nich słowa.
    > 2 zgadza się wykonać system X+Y za Z
    > zł, 3 zgadza się wykonać Y za $$$ zł ;-)

    Na mój gust licencja jest w tym układzie khm... "dorozumiana".
    Stwierdzenie pismem jest, a to że "stworzenie" miało jakiś
    *cel* wydaje się oczywiste, do tego (jak rozumiem) nie ma
    mowy o przeniesieniu praw (które wymaga bezwzględnie formy
    pisemnej).
    Z czego wniosek, że "2" nie ma żadnych praw, w szczególności
    prawa do udzielania licencji.
    Do dyskusji jest, czy prawidłowym opisem będzie iż został
    uprawniony do przeniesienia licencji.

    > Poza tym, patrz niżej ...
    >
    >>> i brak zapłaty,
    >> Moim zdaniem: nijak. Przecież nie łączy Cię z korzystającym
    >> bezpośrednia umowa, a to że Twój pośrednik nie umie się
    >> dogadać z klientem koncowym nie tworzy jakiejś nowej relacji
    >> między nim a Tobą.
    > ... tyle że użytkownik końcowy nie ma żadnego dowodu zakupu systemu, bo
    > go zwyczajnie nie przyjął.

    Moment.
    Mam rozumieć, że on z niego NIE KORZYSTA?

    > Odesłał protokoły odbioru i fakturę bez
    > żadnego komentarza.

    No cóż, z tym jest problem - nie ma sankcji za uchylanie się
    od przyjęcia dokumentów prywatnych.

    > Ma system, do niedawna produkował,

    Znaczy co, KORZYSTA?

    > ma umowę, nie ma
    > żadnych dokumentów określających czy umowa została wykonana - po prostu
    > odsyła te dokumenty bez żadnych adnotacji.
    >
    >> To tak, jakby MS$ przyszedł do Ciebie z żądaniem żebyś
    >> jeszcze raz zapłacił za już kupione Windows "do hurtownia
    >> w której kupił sklep nam nie zapłaciła".
    >> Nie ma podstaw, nawet, jeśli sam też jeszcze nie zapłaciłeś
    >> sklepowi, bo kupowałeś na kredyt :P
    > Ale M$ (czy też raczej firmy zajmujące się w imieniu koncernów ściganiem
    > nielegalnych użytkowników) może mnie czysto teoretycznie odwiedzić,
    > sprawdzić czy przypadkiem nie używam oprogramowania nielegalnie

    Na jakiej podstawie???

    > i wytoczyć mi sprawę cywilną.

    Może. Jak znajdzie dowody.
    Co było robione w sposób równie sprzeczny z prawem, jak np.
    "akcja dopalacze", znaczy z wykorzystaniem organów *państwowych*
    do celów do których te organy nie były przeznaczone.
    Bo prawdę mówiąc policja ma "coś" do przypadku w którym
    taki windowsoposiadacz nie ma nośnika (nielegalne zdobycie
    kodu podpada pod przepisy karne), a nie bardzo ma do przypadku
    kiedy taki "legalny" kod jest używany niezgodnie z umową
    (np. OEM na maszynce wirtualnej).

    > Przykładowo: kupiłem Windows, fakturę i nośnik zgubiłem,
    > została mi zainstalowana na komputerze wersja.

    No to jest problem dowodowy :), i podstawowym problemem
    jest część *karna*: udowodnij, że nagrałeś z legalnego
    nośnika.
    Niby wg KK powinno Ci się udowodnić, że nagrałeś
    z nielegalnego, ale kto by w taką subtelną różnicę
    wnikał ;)

    Dla naszych potrzeb pozostaje inna sprawa:
    oprogramowania im zainstalowałeś SAM, tak?
    Czyli kod mają LEGALNIE?

    No to nawet nie ma jak kombinować żeby zachęcić policję
    do odwiedzenia korzystając z paragrafu "podejrzenia
    o nielegalne zdobycie kodu".

    > 1 jest przekonany, że 3 robiąc zlecone poprawki dokonał sabotażu,
    > wprowadził blokady itd. System działał czasowo, jak większość tego typu
    > systemów, choć w umowie oczywiście nic na ten temat nie jest zapisane.

    No to błąd, że nie ma w umowie.

    > System się po czasie zatrzymał i 1 zaczął się denerwować.

    IMVHO, pewnym problemem będzie *dowiedzenie*, że "1" został
    skutecznie powiadomiony że to skutek nieodebrania faktury,
    a ściślej - nieodesłania podpisanego przez uprawnioną
    osobę protokołu odbioru.

    Poczekaj aż ci pozaprawiani w bojach skomentują, ale IMVHO
    należy się wyposażyć na początek w trudniejsze do obalenia
    dowody przesyłek ze zwrotką.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1