eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUtrudnianie pierwszej pomocyRe: Utrudnianie pierwszej pomocy
  • Data: 2018-06-19 20:56:59
    Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 19-06-18 o 20:18, Shrek pisze:

    >> Ależ oczywiście, że masz rację i nie o to tutaj chodzi. Ratownik jest
    >> człowiekiem i mógł popełnić błąd.
    > Mógł. Tylko nie należy stawiac go w tej sytuacji jako wzór do
    > naśladowania.l

    A kto go stawia? Natomiast nie widzę podstaw do czepiania się i tyle.
    >
    >> Ba, błąd mógłby tam nawet lekarz
    >> popełnić i tyle -zwłaszcza działając z konieczności na odległość, bo
    >> pacjenta nie widział i z przyczyn przeze mnie już tu przytoczonych
    >> osobiście obejrzeć nie mógł.
    > To jak kurwa nie mógł, to na jakiej podstawie stwierdził, że defibrylcja
    > jest niepotrzebna, a nawet jak twierdzi jego szef a ty za nim może
    > zaszkodzić? Weź się ogarnij.

    Bo w niektórych wypadkach może zaszkodzić. Teoretycznie AED nie powinno
    wówczas zadziałać. Tak, czy siak przy wylewie AED w początkowej fazie
    raczej nie pomoże.
    >
    >> Ani nie wiadomo, czy to AED było potrzebne.
    >
    > Ogólnie nie wiadomo czy resuscytacja pomoże - w większości wypadków nie.
    > Natomiast użycie AED powoduje, że szanse _dramatycznie_ rosną.
    > Dramatrycznie oznacza kilkukrotnie.

    Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Pytam, bo nie spotkałem się z takimi
    badaniami - co oczywiście nie oznacza, ze ich nie ma. Natomiast z góry
    proszę, nie opieraj się na ulotkach producentów.
    >
    >> ale to było znacznie
    >> później i jest to nieco inne urządzenie
    > Jest to z grubsza to samo urządzenie, tylko głupsze, bo i ratownicy
    > wykwalifikowani, więc nie mósi im mówić co mają robić.

    Z grubsza pewnie podobne.
    >
    >> - bezpośrednio na ulicy też goni
    >> używali, czyli oni też źle ocenili?
    >
    > No tak - mieli go z karetki wypierdolić na ulicę, żebyś miał
    > porównianie? Naprawdę twoja głupota jest porażająca, zwłaszcza,m że
    > jesteś funkcjonariuszem, który powinien takie rzeczy z automatu ogarniać.

    Nie "wypierdalał" bym defibrylatora z karetki, bo mógłby się uszkodzić.
    Zazwyczaj się go jednak po prostu nosi. Skoro załoga pogotowia w chwili
    przyjazdu nie uznała za stosowne jego użycia (oczywiście również mogła
    się mylić), no to skłaniał bym się ku poglądowi, że jednak do czasu
    przyjazdu nie był potrzebny.

    Można również kombinować, że jak przyjechali, to najpierw go zapakowali,
    a potem się zastanawiali, co i jak z nim robić, ale na ile się orientuję
    w procedurach, to jednak nie jest to dobra kolejność, chyba, że istniały
    nieznane nam okoliczności dodatkowe.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1