Grandalf napisał(a):

> Jeszcze lepsza sprawa miała miejsce, krótka po podwyższeniu VAT'u na
> Internet do 22%. Wtedy to bez żadnego aneksu do obowiązującej umowy czy
> całkowicie nowej umowy, admin zażądał 42,7zł, a w umowie wyraźnie mam
> napisane 35zł brutto. Każdy kto nie wpłacał 42,7zł tylko dalej 35zł,
> odłączał dostęp do Internetu. Ponieważ nie zamierzałem płacić nowej,
> wyższej stawki za abonament, gdyż w umowie miałem podaną inną cenę, to
> po interwencji, osoby, która lepiej się zna w kwestiach prawnych niż ja,
> admin odblokował dostęp, zaznaczają, że za "chwile" przyjedzie aby
> podpisać nowa umowę. Chwila ta trwała... 3 miesiące co świadczy o żadnym
> szacunku do klienta i jego czasu. Ponieważ twardo stałem przy 35zł więc
> jeszcze parę razy byłem odłączony. Jednak przyszedł ten dzień i
> przyjechał, ale nic nie wskórał. Odjechał bez podpisania nowej umowy.
> Aktualnie dalej płace 35zł ale za 80kb/s, a od paru dni jakość
> połączenia nie przewyższa modemu telefonii stacjonarnej. Oscyluje w
> granicach 15kb/s-50kb/s przy ok. 40% utracie pakietów. Na pytanie do
> admina "Co to ma być za net" otrzymałem odpowiedź "taki za 35zł". O nic
> więcej mi nie chodzi tylko o to aby jakoś połączenia była taka jak
> jeszcze przed tygodniem, a strony ładowały się płynnie. Czy mogę liczyć
> na pomoc Polskiego prawa?
>

Po pierwsze - operator nie ma obowiązku podpisywania umowy z kimkolwiek
(jest jeden wyjątek - usługa powszechna).

Po drugie - zmiana ceny nie wymaga zmiany umowy

Po trzecie - złą jakość usług należy niezwłocznie reklamować, najlepiej
pisemnie

Więcej można powiedzieć dopiero po obejrzeniu stosownych kwitów - umowy,
cennika, regulaminu itp.

> Firma, z którą podpisałem umowę jest zarejestrowana jako świadcząca
> usługi zupełnie odmienne niż dostęp do Internetu i w starej umowie jest
> kto inny właścicielem natomiast w nowej kto inny.

Pan Marcin M. z Goluchowic nie jest zarejestrowanym przedsiębiorcą
telekomunikacyjnym, chyba że w stosownym wykazie występuje pod swoją firmą.

M.