W wiadomości news:hvdlam$6a5$1@inews.gazeta.pl wwwd
<d...@N...gazeta.pl> pisze:

> Ale prowadzę działalność moim najczęstszym żywicielka jest 1 firma.
> Czasami zdarzy mi się zrobić coś w weekend - bo np. mój kumpel zadzwoni.
> No i ostatnio dostałem umowę o współpracy
> "Partner zobowiązuje się w okresie trwania niniejszej umowy powstrzymywać
> się od świadczenia usług ani nie świadczyć usług tego samego rodzaju na
> rzecz innych podmiotów konkurencyjnych wobec Spółki (zakaz konkurencji). W
> przypadku naruszenia zakazu konkurencji Partner zobowiązuje się zapłacić
> Spółce karę umowną w wysokości wynagrodzenia brutto należnego Partnerowi
> za ostatnie sześć miesięcy liczone sprzed daty naruszenia zakazu, za każdy
> rodzaj tego naruszenia"
Zapis bzdurny. Partner nie otrzymuje wynagrodzenia, bo to jest cecha
związana ze stosunkiem pracy.
Dostaje zapłatę.

> "W każdym przypadku, zamiaru podjęcia Działalności Konkurencyjnej, Partner
> ma obowiązek wyczerpująco poinformować Spółkę o zakresie usług
> lub zatrudnienia jakie zamierza świadczyć na rzecz Klientów Spółki, w taki
> sposób aby Spółka przed wyrażeniem zgody lub jej odmową mogła dokonać
> dogłębnej oceny potencjalnego ryzyka jakie może się wiązać z wyrażeniem
> zgody przez nią na świadczenie usług przez Partnera, a w szczególności czy
> nie zachodzi, choćby pośrednio, ryzyko świadczenia przez Partnera usług na
> rzecz Klientów Spółki w stosunku do Spółki."
> No i mnie to zastanawia - w końcu prowadzę działalność - a panowie chcą
> traktują mnie jak pracownika. Musze zapytać ich o zdanie czy mogę coś
> zrobić np. dla firmy kolegi.
Nie musisz. Ale możesz negocjować warunki umowy, nie zgodzić się na nie, a
także zainteresować się listą klauzul niedozwolonych (i jeśli umowa takie
klauzule zawiera - spokojnie podpisać i olewać).

> przecież to jest ograniczanie wolnego rynku?.
Co to jest "wolny rynek"?

--
Jotte