On Tue, 12 Oct 2021 16:22:35 +0200, Kviat wrote:
> W dniu 12.10.2021 o 15:08, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 12.10.2021 o 14:23, Kviat pisze:
>>>
>>> Bo te wyniki analizowali debile, którzy nie bardzo ogarniają sytuację i
>>> nie wiedzą z czym mają do czynienia.
>>
>> Nie wiem, kto to analizował.
>
> Nie wiesz, kto analizował, ale wiesz, że wyniki są złe... genialne.

Teza raczej byla taka, ze nie wiemy, na ile one sa dobre.

>> Ja sądzę, że po prostu potrzebne były
>> określone wyniki.
>
> Czyli oni te analizy robili dla picu, akta sądowe przeglądali z nudów,
> bo wyniki były już określone w trakcie składania zapotrzebowania?

Jak juz byly akta sadowe, to po co je przegladac ponownie?
Nie wystarczy tylko spisac ile bylo wyrokow skazujacych?

I co - 3 tysiace francuskich ksiezy skazano 200 tys razy?

Wiec oni jakies dalsze dane z tych akt wyciagali, daleko dalsze ...

> Ja sądzę, że tego nie da się wyleczyć. Ale powinieneś mieć nadzieję, że
> samo ustąpi.

Popatrz w lustro i zastanow sie jak twoje ugruntowane poglady wplywaja
na ocene rzetelnosci tego raportu :-)

Choc z drugiej strony ... jak sie te ~3% w roznych krajach
potwierdzaja ... to czemu nie.

Tylko moment - bo moze "badacz" tez wie, ze jak mu wyjdzie ok 3%,
to go nikt dalej sprawdzal dokladnie nie bedzie :-)

>> Prawda nie ma tu większego znaczenia.
>
> Dla obrońców kościelnej pedofilii na pewno. A nawet wręcz przeciwnie.
>
> Ciekawi mnie kto by musiał się pod tymi wynikami podpisać, żebyś uznał
> je za wiarygodne? Redaktor Teleexpressu byłby wystarczający?

No wiesz, jak ty mowisz "wszyscy ksieza", a Episkopat by dementowal,
ze nie wszycy, a tylko 3%, to bylbym sklonny uwierzyc,
ze nie mniej niz 3% :-)

Nasz episkopat chyba na razie ciagle woli nic nie mowic.

No ale ludzi w kosciolach widuje calkiem sporo, co jak dla mnie
dowodzi, ze ksiedza sa zadowoleni.
Na ile byliby w stanie uwierzyc jednej osobie, co mowi, ze ksiadz w
parafii ja molestowal - to juz nie wiem, mozliwe, ze nie.
Ale widac nikogo bliskiego, komu juz latwiej uwierzyc, to nie
spotkalo.

J.